wtorek, 26 marca 2019

Najbliższe możliwe miejsce ewakuacji, czyli najnowsza promocja NJU.

Odkąd DUK Orange zszedł do podziemia (o czym pisałem w poprzednim wpisie) uzyskanie w miarę przyzwoitych warunków przedłużenia umowy w Orange stało się skrajnie trudnym zadaniem.

Dlatego niniejszym rozpoczynam cykl artykułów wskazujących najlepsze (moim zdaniem) alternatywy dla oferty Orange.

Zaczynam od abonamentu w NJU nie dlatego, że jest najlepszy, ale dlatego, że jest to najbezpieczniejsza alternatywa, dla wszystkich tych, którzy nie wyobrażają sobie życia bez Pomarańczy ;-)
Pisałem już o tym wielokrotnie na blogu, ale dla porządku przypomnę, że NJU to po prostu tania marka Orange. Przechodząc na abonament w NJU dalej będziemy płacić rachunki do Orange, nie zmieni się nic w kwestii zasięgu sieci i roamingu, a jeśli posiadamy stary telefon z simlockiem Orange, to po włożeniu karty SIM NJU telefon będzie nadal normalnie działał, tak jakby w środku była karta SIM Orange.
Co się zmieni? Przede wszystkim wysokość rachunków. No i stracimy perwersyjną przyjemność obsługi w salonach ;-)
Dodatkowo parę dni temu rozpoczęła się promocja, w której za przeniesienie 2 numerów do NJU (lub zakup nowych) możemy otrzymać bon Sodexo o wartości 100 zł. Jak niektórzy mawiają: "mieć stówę, a nie mieć stówy, to dwie stówy różnicy". :-D Dlatego jeśli ktoś rozważa przeniesienie numeru do NJU, to lepiej to zrobić teraz, a nie po zakończeniu promocji.

Co dostaniemy w ofercie NJU w parze?
- nielimitowane rozmowy, także w roamingu UE,
- nielimitowane SMS i MMS, także w roamingu UE,
- 10 GB pakiet internetu (do podziału na 2 numery), który rośnie wraz ze stażem w sieci. Jeśli włączymy bezpłatną usługę "im dłużej tym lepiej", to po pół roku pakiet rośnie do 20 GB, co wydaje się już ilością rozsądną, po roku, do 25 GB, a po 2 latach do 30 GB.
Z powyższego pakietu 2,43 GB możemy wykorzystać w roamingu UE bez dodatkowych dopłat.
- umowa zawierana jest na czas nieokreślony, czyli możemy zakończyć współpracę w dowolnym momencie i nie zapłacimy żadnej kary umownej.


Koszt abonamentu za wspomniane dwa numery to 38 zł/m-c. 
Porównywalna oferta w Orange to dwa Plany Standardowe, za które bez zniżek z DUK zapłacimy 60 zł/m-c, a z maksymalnymi dostępnymi rabatami będzie to 40 zł/m-c. Wprawdzie przy przedłużeniu umów w Planach Standardowych otrzymamy większy pakiet danych (2 x 10 GB), ale po pół roku ilość internetu się wyrówna, a po roku przewaga będzie już po stronie NJU. Niestety nie dotyczy to roamingu.

Sporym minusem oferty jest to, że dotyczy ona tylko dwóch numerów, przy czym oba numery muszą być zarejestrowane na tą samą osobę.
Jeżeli ktoś ma do przeniesienia trzy numery, to z oferty nie skorzysta. Przy czterech numerach da się to już obejść zamawiając dwie oferty NJU w parze na dwie różne osoby. Jednak przy pięciu numerach znowu jest problem. Za kartę "nie do pary" abonament wyniesie 29 zł/m-c, co w znacznym stopniu pogarsza opłacalność oferty.

Przy przeniesienia numeru, za przydzielone numery tymczasowe zapłacimy obniżony abonament w wysokości 18 zł/m-c tak długo, dopóki nie zaczniemy z nich korzystać. Podobnie będzie przy zamówieniu nowych numerów. Jeśli z nich nie korzystamy, to płacimy 18 zł/m-c. Po 3 miesiącach (jeśli dalej z niech nie korzystamy) możemy nawet płacić tylko 9 zł/m-c dzięki usłudze "im dłużej tym lepiej". Szczegóły znajdziecie na stronie internetowej operatora.


A teraz parę słów o samej promocji. Możemy w niej otrzymać bony Sodexo o wartości 100 zł, które można wykorzystać w każdym większym sklepie. Promocja rozpoczęła się w dniu 20.03.2019, ale w regulaminie nie podano dokładnej daty jej zakończenia. Zamiast tego mamy zapis "do wyczerpania zapasu bonów". Myślę, że bezpieczny termin przystąpienia do promocji to maksymalnie połowa kwietnia. Później istnieje ryzyko, że zamiast spodziewanych bonów otrzymamy informację, że bonów zabrakło.
Aby przystąpić do promocji należy złożyć zamówienie na dwa numery (nowe lub przeniesione od innego operatora) na stronie internetowej operatora, wypełnić formularz na tej stronie (radzę zrobić zrzut ekranu na wypadek reklamacji), a następnie podpisać umowy przywiezione przez kuriera. Bony powinny dotrzeć po opłaceniu pierwszej faktury. Dodatkowym warunkiem otrzymania bonu jest korzystanie z oferty przez co najmniej jeden pełny okres rozliczeniowy.

Dla dociekliwych regulamin promocji.








piątek, 22 marca 2019

Jak przedłużyć umowę w Orange?

Dawno temu napisałem artykuł pod podobnym tytułem. Tytuł różnił się tylko słowem "korzystnie", ale biorąc pod uwagę atrakcyjność aktualnej oferty Orange nie sposób już użyć tego przymiotnika. Poza tym stary wpis zdezaktualizował się do tego stopnia, że nie ma sensu dalej go uzupełniać. Lepiej napisać od nowa.

Po pierwsze nie powinniśmy się już nastawiać na przedłużenie umowy z telefonem. Aktualna oferta telefonów w Orange jest bardzo uboga. Choć w cenniku widnieje ponad 200 pozycji, to w rzeczywistości (w chwili kiedy to piszę) w sklepie internetowym dostępnych jest tylko około 20 smartfonów, które można kupić wraz z abonamentem.
Co ciekawe, odkąd Orange sprzedaje również telefony bez abonamentu, to w tym przypadku wybór telefonów jest wyraźnie większy, a ceny z reguły lepsze niż w niższych abonamentach.
Kilka przykładów telefonów popularnych marek:
Samsung S9 w Planie Standardowym kosztuje ponad 3000 zł (24 raty po 88 zł i prawie 900 zł na start), a przy zakupie w Orange bez umowy zapłacimy za niego 2720 zł (oczywiście to wciąż cena wyższa od rynkowej).
Huawei P20 Pro w Planie Standardowym kosztuje prawie 3000 zł (24 raty po 86 zł i prawie 900 zł na start), a przy zakupie w Orange bez umowy zapłacimy za niego 2000 zł (cena zbliżona od rynkowej). 
Samsung J4+ w Planie Standardowym kosztuje 648 zł (24 raty po 27 zł), a przy zakupie w Orange bez umowy zapłacimy za niego 580 zł.
Nie ma sensu wymieniać kolejnych przykładów. Możecie mi wierzyć, że podobnie jest w przypadków większości telefonów, a wyjątki wprawdzie się zdarzają, ale są bardzo nieliczne.Oczywiście jeśli pojawią się oferty godne uwagi, to napiszę o tym na blogu.

Wybór urządzeń, które można kupić z internetem mobilnym to już prawdziwy dramat. Dostępne są raptem dwa routery, a ceny zdecydowanie nie zachęcają do ich zakupu.

Po drugie na dzień dzisiejszy uzyskanie rabatu na abonament możliwe jest tylko (aktualizacja) w DUK (dziale utrzymania klienta), do którego jednak nie da się już dodzwonić. Numer *220 , który kiedyś to umożliwiał wyrecytuje nam teraz tylko komunikat o niedostępności, a konsultanci BOK nie tylko nas z nim nie połączą, ale najczęściej twierdzą wręcz, że taki dział już nie istnieje. Jedyny znany mi sposób to złożenie wypowiedzenia umowy i oczekiwanie na telefon. Niestety następuje to najczęściej dopiero na 2-3 tygodnie przed wyłączeniem/przeniesieniem numeru. Wcześniej można spodziewać się ewentualnie telefonów od cienkich bolków, którzy będą próbowali nam wcisnąć to samo, co dostępne jest na stronie internetowej operatora. Z reguły dzwonią oni z numerów komórkowych, w odróżnieniu od konsultantów DUK, którzy dzwonią zawsze z telefonów stacjonarnych z warszawskiej strefy numeracyjnej. Jeżeli odrzucimy takie połączenie, to oddzwanianie jest bezcelowe, ponieważ zamiast rozmowy wysłuchamy tylko automatycznego komunikatu. Dlatego radzę takie połączenie odebrać i ewentualnie uzgodnić inny, dogodny termin rozmowy.

Jedno nie uległo zmianie. Żeby DUK w ogóle zadzwonił konieczne jest złożenie wypowiedzenia umowy (lub mającej podobny skutek dyspozycji przeniesienia numeru do innego operatora). Z reguły nie uda nam się już złożyć wypowiedzenia emailem ani faksem. Konieczne jest złożenie wypowiedzenia w salonie Orange lub wysłanie go pocztą. Na pocieszenie dodam, że salony najczęściej nie robią już takich problemów z przyjęciem wypowiedzenia jak bywało to dawniej.

Efektem rozmowy z DUK może być maksymalnie 20% 10 zł rabatu na abonament komórkowy w umowie na 24 miesiące. Na internet mobilny oraz stacjonarny, podobnie jak na abonament w pakiecie Love nie udzielają żadnych rabatów (mogą ewentualnie zaproponować kupon Sodexo o wartości 100 zł lub bon na paliwo o zbliżonej wartości).
O tym jak przyznany nam rabat wpływa na cenę abonamentu pisałem w tym wpisie.
Konsultant może nam też udzielić 5 zł rabatu na miesięczną ratę za urządzenie, co jak łatwo policzyć obniży cenę urządzenia o 120 zł w skali całej umowy.

Niewątpliwie utrudniony kontakt z DUK jest sporym kłopotem, zwłaszcza dla tych, którzy chcieliby skrócić obecną umowę ze względu na utratę dotychczasowego rabatu na abonament (dzieje się tak wtedy, gdy ktoś przedłużył poprzednią umowę na długo przed jej zakończeniem). W takiej sytuacji widzę tylko jedno rozwiązanie, choć przyznam, że sam nie miałem jeszcze okazji go wypróbować. Otóż można złożyć wypowiedzenie umowy z miesięcznym okresem wypowiedzenia (wyraźnie zaznaczając, że zgadzamy się na naliczenie kary umownej za przedterminowe rozwiązanie kontraktu), wraz z prośbą o wyliczenie wysokości kary na konkretną datę. Wysokość ewentualnej kary można wprawdzie sprawdzić samodzielnie po zalogowaniu się na swoje konto w Orange, ale uważam, że na wszelki wypadek lepiej mieć taką informację na piśmie, bo może się to przydać w przypadku reklamacji.
Po wprowadzeniu takiej dyspozycji do systemu będziemy traktowani przez DUK identycznie jak każdy inny abonent rezygnujący z usług operatora, a wypowiedzenie zawsze można przecież wycofać ;-) Byle nie czekać z tym do ostatniej chwili.

Ci, którzy nie mają czasu na zabawę z DUK nie mają obecnie szans na rabat na abonament.
Mogą oni natomiast skorzystać z rabatu na telefon. Oczywiście pod warunkiem, że znajdą telefon, który opłaca się kupić i zdobędą odpowiedni kod rabatowy. Kody rabatowe umożliwiają uzyskanie 10 zł rabatu na ratę za urządzenie, ale jak na razie nie spotkałem się jeszcze z takimi, które działałyby w abonamentach niższych niż Plan Optymalny. Dodatkowo kody działające przy przedłużeniu umowy nie działają z reguły przy nowych umowach i odwrotnie - kody działające przy nowych umowach nie zadziałają przy przedłużeniu kontraktu.

Jak zdobyć kody rabatowe?
Orange testuje eksperymentalny sposób dystrybucji tych kodów :-D Dotychczas ustaliłem, że mogą one pojawiać się w dwóch miejscach:

1. W aplikacji "Mój Orange".
Na około 3 miesiące przed końcem umowy w aplikacji pojawi się kafelek mówiący o tym, że możesz już przedłużyć umowę. W wersji anglojęzycznej wygląda to mniej więcej tak:


Po kliknięciu w kafelek pojawią się dostępne dla nas opcje przedłużenia umowy, np. takie:
Z reguły nie różnią się one znacząco od tego co dostępne jest na stronie internetowej. Przykładowo u mnie Plan Standardowy ma dodane dodatkowo 100 minut na rozmowy międzynarodowe, co normalnie dostępne jest dopiero w Planie Optymalnym.
Ale niekiedy w aplikacji pojawia się propozycja pobrania wspomnianego kodu rabatowego na ratę za urządzenie. Być może z czasem pojawią się także inne propozycje. Tu apel do wszystkich Czytelników, aby informować o takich przypadkach, najlepiej w komentarzach do tego wpisu.

2. Na stronie głównej Orange.

Pojawia się specjalny baner z kodem rabatowym i warunkami jego użycia. Przykładowo może wyglądać to tak:


Dotychczas kod rabatowy pojawił mi się dwa razy, a wchodzę na stronę Orange w zasadzie codziennie.
Dlatego nie mam pojęcia od czego zależy jego pojawienie się na stronie.
Ponownie zachęcam do wymiany doświadczeń, najlepiej w komentarzach do tego wpisu.

Tak czy inaczej ceny telefonów w Orange są tak wysokie, że nawet z kodem trudno jest wskazać urządzenie, które warto kupić. Dlatego sądzę, że pytanie, które należy postawić to nie "jak przedłużyć umowę?", ale "czy przedłużyć umowę w Orange?".
Ja już znalazłem na nie odpowiedź. Moje rachunki w Orange zmalały z około 400 zł/m-c (wiele numerów wraz z ratami za urządzenia) do około 100 zł/m-c, a jeżeli nic się nie zmieni, to już za pół roku wyniosą okrągłe 0. :-)


Aktualizacja z dnia 13.04.2019
W ostatnich dniach zmieniły się zasady udzielania rabatów. Zamiast rabatów procentowych DUK udziela teraz "rabatu za przedłużenie umowy" w wysokości 10 zł dla Planów Standardowego, Optymalnego (to już sprawdzone) i najprawdopodobniej także Podstawowego i Wzbogaconego (to wymaga jeszcze potwierdzenia). Na dzisiaj nie mam pewności, czy przy okazji tych zmian nie pojawiły się rabaty w ofercie Love.
Poprawiła się też trochę oferta telefonów. Zdarza się, że można znaleźć okazję. Warto śledzić najnowsze wpisy na blogu.

Aktualizacja z dnia 17.05.2019
W tym tygodniu weszła w życie nowa oferta abonamentowa Orange. O tym co się zmieniło można przeczytać w tym wpisie. Jak na razie nadal można liczyć na dodatkową zniżkę 10 zł z DUK za przedłużenie umowy. Zamiast telefonu z DUK może się zdarzyć, że otrzymamy SMS z zachętą do przedłużenia umowy z 10 zł rabatem. Taki rabat jest wtedy przypisany do naszego numeru i możemy go wykorzystać dzwoniąc na infolinię sprzedażową.

Aktualizacja z dnia 8.08.2019
Pojawiła się możliwość otrzymania 20 zł rabatu na abonament w DUK Orange. Szczegóły opisałem w tym wpisie na blogu.

Aktualizacja z dnia 14.02.2020
Aktualnie rabat można dostać także na infolinii sprzedażowej, a nawet od konsultanta na czacie dostępnym w Mój Orange. Na pewno można liczyć na rabat w wysokości 10 zł.

Aktualizacja z dnia 12.07.2020
Od pewnego czasu Orange bardzo oszczędnie gospodaruje rabatami. W tej chwili duże szanse na otrzymanie rabatu mają tylko posiadacze wielu usług, w tym usług stacjonarnych. Dlatego przygotowałem specjalny artykuł dla tych, którym akurat teraz kończy się umowa.

Aktualizacja z dnia 14.11.2020 
Wróciły podwójne rabaty z DUK, dlatego ponownie odsyłam do wpisu, w którym szczegółowo omawiam to zagadnienie. Dodatkowo wróciły też promocje z telefonami. Informacje na ten temat możecie znaleźć w najnowszych wpisach na blogu lub (jeśli nie lubicie czytać) bezpośrednio u mnie.
Ten ostatni sposób ma dodatkowo tę zaletę, że niekiedy pozwoli Wam kupić wymarzony telefon w okazyjnej cenie, nawet wtedy, gdy uznałem, że obowiązująca na niego promocja nie zasługuje na oddzielny artykuł.  

wtorek, 12 marca 2019

UOKiK podjął temat Showmax w Play.

Przypomnę, że na temat zakończenia współpracy Showmax z Play pisałem w ostatnim wpisie w ubiegłym roku. Dlatego teraz przypomnę tylko, że Play obiecywał niektórym swoim abonentom bezpłatny dostęp do serwisu Showmax. W reklamach operator używał nawet zwrotu "Showmax gwarantowany":


Kiedy w grudniu Showmax niespodziewanie poinformował o zakończeniu działalności w Polsce okazało się, że gwarancje te są jednak nic nie warte. Operator za pośrednictwem swojego rzecznika prasowego poinformował tylko, że (cyt): "Sytuacja nie jest podstawą do rozwiązania umowy. My nie świadczymy usługi Showmax, a jedynie oferujemy klientom 100% rabatu przez czas określony (12, 6 lub 3 miesiące) na usługę naszego partnera, czyli Showmaxa. Nie mamy wpływu na działania Showmax, to jest niezależny podmiot".
Z relacji Czytelników wiem również, że Play nie zaoferował swoim abonentom żadnej innej formy rekompensaty.

Dlatego poprosiłem Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów o opinię, czy działania operatora nie stanowią naruszenia zasad uczciwej konkurencji i właśnie otrzymałem informację, że (cyt) "UOKiK podjął działania mające na celu wyjaśnienie sprawy zakończenia współpracy Play z serwisem Showmax.".
Aktualnie Urząd oczekuje na stanowisko operatora.
Samo zajęcie się sprawą przez UOKiK oczywiście jeszcze niczego nie przesądza. Może się okazać, że wyjaśnienia Play w tej sprawie okażą się dla Urzędu wystarczające i nie podejmie on dalszych działań. Można mieć przynajmniej nadzieję, że w tej sytuacji Play sam zaproponuje jakąś rekompensatę dla swoich abonentów.

Nie mam natomiast dobrych wieści dla tych, którzy odczuli (bądź odczują) utrudnienia w wyniku zmian w roamingu krajowym Play.
Zarówno Urząd Komunikacji Elektronicznej, jak i UOKiK stoją na stanowisku, że utrata "zasięgu" sieci związana z wprowadzeniem zmian w funkcjonowaniu roamingu krajowego zasadniczo nie może być podstawą do rozwiązania przez konsumenta umowy abonamentowej w przypadku usługi mobilnej. Chyba że wchodzą w grę dodatkowe okoliczności takie jak na przykład indywidualne ustalenia pomiędzy abonamentem a operatorem. Taki ustaleniami (moim zdaniem) mogą być w szczególności zapewnienia konsultanta, o ile jesteśmy w stanie odpowiednio to udokumentować.

Wygląda więc na to, że operatorowi mobilnemu wystarczy jeden działający nadajnik w skali całego kraju, żeby mógł twierdzić, że prawidłowo wywiązuje się z umowy ;-) Na pomoc urzędników raczej nie możemy w tej sprawie liczyć. A na drogę sądową pewnie mało kto się zdecyduje.

Dlatego moim zdaniem ważne jest, żeby informacja na temat planowanych zmian w roamingu krajowym dotarła do wszystkich (także potencjalnych) klientów Play. Na razie operator informuje o tym właściwie wyłącznie za pośrednictwem swojego firmowego bloga.
W ramach bezinteresownej pomocy będę więc często o tym przypominał ;-)
Zapytałem też UOKiK czy przekazy reklamowe Play zapewniające o zasięgu czterech sieci, w kontekście obecnych zmian, nie naruszały zasad uczciwej konkurencji. W szczególności, czy operator nie powinien w nich informować, że jest to promocja ograniczona czasowo.
Otrzymałem odpowiedź, że UOKiK jeszcze analizuje tę sprawę i po analizie podejmie decyzję co do ewentualnych działań. Jeśli tylko będę miał dalsze informacje w tej sprawie, to zaktualizuję ten wpis.

Aktualizacja z dnia 11.05.2019
Niestety nie mam dobrych wieści :-(
Wczoraj otrzymałem następującą informację z UOKiK:

"Szanowny Panie,
w sprawie Showmax skierowaliśmy do P4 wystąpienie i otrzymaliśmy w odpowiedzi stanowisko spółki. Z jej wyjaśnień wynika, że nie miała z wyprzedzeniem świadomości co do planów serwisu Showmax o wycofaniu się z Polski. Abonentom korzystającym z promocji, o którą Pan pytał, P4 zaoferowała rekompensatę obejmującą możliwość skorzystania za darmo przez wskazany okres z podobnych usług w ramach innych serwisów. Na ten moment UOKiK nie planuje dalszych działań w tej sprawie.
W sprawie reklam zasięgu 4 sieci po analizie zdecydowaliśmy nie podejmować działań wobec P4. Mamy bardzo napięty plan postępowań na ten rok i w związku z tym staramy się zajmować sprawami kluczowymi z perspektywy funkcjonowania rynku. W niniejszym przypadku ciężar ewentualnych naruszeń i znaczenie sprawy z punktu widzenia interesu publicznego nie uzasadniają naszej ingerencji. 
pozdrawiam
..." (imię i nazwisko wykropkowałem ze względu na ochronę danych osobowych)
 









wtorek, 5 marca 2019

Kolejny darmowy telefon od banku.

W nowej edycji promocji Citibanku możemy otrzymać telefon Xiaomi Redmi 6A całkowicie za darmo.

Przypomnę, że poprzednie edycje tej promocji opisywałem już kiedyś na blogu w tym i w tym wpisie. Bank rozdawał wtedy telefony LG K8, ale poza tym promocja niewiele się zmieniła. Dobrze, że zmieniono wreszcie model telefonu, bowiem LG K8 trudno już teraz polecać, nawet jeśli miałby być za darmo.
Redmi 6A też wprawdzie nie jest demonem szybkości, ale ma już chociaż 2 GB RAM i baterię, która powinna na ogół wystarczyć na cały dzień pracy.
Wszystkich, którzy podejrzewają tu jakiś podstęp zachęcam do przeczytania poprzednich wpisów, bowiem znajdziecie tam komentarze Czytelników, którzy skorzystali z promocji i potwierdzają, że to naprawdę działa.

Dlaczego bank rozdaje telefony za darmo? Jest to po prostu forma reklamy. Bank liczy, że zostaniemy z nim na dłużej i prędzej czy później zacznie na nas zarabiać.Właśnie dlatego z obecnej promocji wykluczeni są wszyscy Ci, którzy już mają, bądź mieli kartę kredytową Citibanku po 1.06.2015.
Nawiasem mówiąc to ciekawe, że bankom opłacają się takie formy promocji, podczas gdy najwyraźniej nie opłacają się one operatorom telekomunikacyjnym, od których nie tylko nie dostaniemy już telefonu za darmo, ale najczęściej trudno nawet teraz liczyć na konkretną obniżkę ceny.

Co trzeba zrobić, żeby dostać telefon za darmo?
Trzeba sobie wyrobić kartę kredytową w banku i aktywnie z niej korzystać, co w praktyce oznacza wykonanie nią płatności na łączną kwotę minimum 1500 zł w ciągu trzech miesięcy od otrzymania karty. Dodatkowo należy przynajmniej raz zalogować się do aplikacji mobilnej lub do bankowości internetowej. Konieczne jest też udzielenie zgód marketingowych w zakresie przekazywania informacji handlowych.
Jest to znaczne złagodzenie warunków promocji, bowiem w poprzednich trzeba było wydać ponad 3000 zł.
Żeby nie było za łatwo bank wyklucza jednak niektóre rodzaje transakcji, takie jak opłaty na poczcie, czy transakcje w kasynach i kantorach internetowych. Wszelkie normalne płatności kartą w sklepach zarówno stacjonarnych, jak i internetowych będą jednak OK.

Karta kredytowa, jak każdy produkt kredytowy wymaga posiadania tzw. zdolności kredytowej.  Oznacza to, że bank może odmówić wydania karty kredytowej osobom, które uzna za niewiarygodne.
W szczególności bank uprzedza, że aby wnioskować o kartę trzeba pracować w obecnym miejscu pracy co najmniej od 3 miesięcy i mieć dochody minimum 1200 zł netto, a w przypadku działalności gospodarczej dochody muszą być wyższe niż 2500 zł, a czas prowadzenia działalności to co najmniej 2 lata.

Korzystanie z karty kredytowej Citibanku jest całkowicie darmowe pod warunkiem, że będziemy ją terminowo spłacać w okresie bezodsetkowym, który trwa min. 30 dni.

Szczegółowe informacje, wraz z regulaminem promocji znajdziecie na dedykowanej stronie promocji, na której można od razu złożyć wniosek o wyrobienie karty.