środa, 26 czerwca 2019

Terabajtowy pakiet w Orange Free na kartę.

Pojawienie się nowego, rocznego pakietu usług w Orange Free na kartę dotychczas skomentowałem tylko na blogowym fanpage stwierdzeniem, że stary siedmiodniowy samoodnawialny pakiet (o którym pisałem kiedyś w tym wpisie) jest zdecydowanie bardziej opłacalny.

W dzisiejszym wpisie rozwinę ten temat. Dodatkowo chciałbym wskazać na cechy, które sprawiają, że w niektórych zastosowaniach nowy pakiet może być jednak lepszym rozwiązaniem.
Na koniec postaram się pokazać w jaki sposób można wycisnąć maksimum korzyści z rocznego pakietu.

Tytułowy pakiet kosztuje aż 300 zł, ale w tej cenie oferuje nam nielimitowane rozmowy i SMS (brak MMS) do wszystkich sieci w Polsce oraz 1 TB danych (z tego 25 GB w roamingu UE) do wykorzystania przez okres 365 dni. Konieczność zapłacenia całej sumy z góry na pewno jest słabą stroną tej oferty, ale z drugiej strony sprawia, że po uruchomieniu jest ona już całkowicie bezobsługowa, dzięki czemu być może będzie "zjadliwa" nawet dla zagorzałych wielbicieli abonamentów.
1 TB, czyli 1024 GB na rok oznacza, że średnio dysponujemy 85 GB do wykorzystania w każdym miesiącu, a średni koszt pakietu to 25 zł/m-c. Biorąc pod uwagę ten średni koszt oraz porównując go z cenami abonamentów można powiedzieć, że jest to całkiem interesująca oferta.

Porównajmy ją jednak z cyklicznym, samoodnawialnym pakietem siedmiodniowym.
W pierwszym roku użytkowania w pakiecie siedmiodniowym dostaniemy łącznie 1254 GB, a całkowity roczny koszt pakietów wyniesie 365 zł. Zatem są to wielkości z grubsza porównywalne z pakietem rocznym (1024 GB za 300 zł).
Po upływie roku sytuacja zmieni się jednak diametralnie. Uruchomienie kolejnego pakietu rocznego za 300 zł da nam ponownie średnio 85 GB/m-c, natomiast w wariancie z pakietem samoodnawialnym po upływie roku wielkość pakietów danych jakie otrzymamy w kolejnych miesiącach znacząco wzrośnie. Już w trzynastym miesiącu dostaniemy 210 GB i z każdym kolejnym miesiącem ten pakiet będzie większy o 16 GB. W 24 miesiącu będzie to 386 GB. Średnio w drugim roku użytkowania w pakiecie siedmiodniowym dostaniemy 298 GB miesięcznie, czyli ponad 3 razy więcej niż w pakiecie rocznym.
W trzecim roku użytkowania oczywiście ta różnica wzrośnie jeszcze bardziej. W powyższych porównaniach nie uwzględniłem bezpłatnego pakietu danych, który dostaniemy za doładowanie konta, ale w obu przypadkach jego wielkość byłaby praktycznie taka sama, dlatego nie ma to wpływu na wnioski:

Terabajtowy pakiet roczny opłaca się tylko tym, którzy zamierzają go wykorzystywać przez maksymalnie rok czasu. Nawet przy takim założeniu jego najważniejszą zaletą jest to, że otrzymany pakiet danych możemy wykorzystywać w pełni od razu po jego zakupie. Na przykład już w pierwszym miesiącu możemy wykorzystać 300 GB danych, co w pakiecie samoodnawialnym nie byłoby możliwe. Natomiast wadą jest konieczność doładowania konta znaczną kwotą jeszcze przed jego uruchomieniem.

Jeżeli jednak założymy w miarę równomierne zużycie danych w okresie całego roku, czyli poniżej 100 GB/m-c, to moim zdaniem wciąż lepszy będzie pakiet siedmiodniowy. Wprawdzie w pierwszym miesiącu po jego włączeniu da nam on tylko 18 GB, a w drugim 34 GB, ale przy takiej samej kwocie doładowania jak w pakiecie rocznym otrzymamy przecież dodatkowo darmowe 150 GB za doładowanie (teraz, w promocji do końca wakacji będzie to nawet 300 GB), które w znacznym stopniu uzupełnią braki.

Pakiet roczny jest natomiast idealnym rozwiązaniem dla tych, którzy w wakacje potrzebują dużo internetu w roamingu UE. Do dyspozycji mamy aż 25 GB na cały rok, ale możemy je przecież zużyć w całości nawet w ciągu pierwszego tygodnia po włączeniu usługi. Dla porównania dodam, że w pakiecie siedmiodniowym dostaniemy tylko 0,46 GB na tydzień. Niby w skali roku to tyle samo, ale gdy z roamingu korzystamy tylko w wakacje, to pakiet roczny będzie dla nas znacznie lepszy.
Przy okazji przypomnę, że w prepaidzie Orange obowiązują (teraz już niewielkie) dopłaty do usług w roamingu. Dlatego nawet dysponując "darmowym" pakietem danych w roamingu dodatkowo musimy dopłacić około 2 zł/GB. Oczywiście przy założeniu, że roamingu nie nadużywamy (FUP), bo w takim wypadku musielibyśmy dopłacić ponad 23 zł/GB.

Jak optymalnie skorzystać z nowego pakietu?
Pakiet nominalnie kosztuje 300 zł, ale aby go zakupić faktycznie musimy wydać jedynie około 250 - 260 zł. 
To dlatego, że doładowanie nominałem 200 zł da nam 230 zł na konto główne i dodatkowo 5% wartości doładowania (dla kart ze stażem ponad 2 lata będzie to10%) na konto skarbonki, które możemy od razu przelać na konto główne. Pozostałą kwotę brakującą do wymaganego 300 zł można uzupełnić doładowaniami po 5 zł/10 zł poprzez stronę https://doladowania.orange.pl/ dzięki czemu dostaniemy dodatkowo 5 GB promocyjny pakiet za każde doładowanie (niestety ważność każdego to jedynie 2/5 dni).
Dodatkowo otrzymamy także darmowy pakiet internetu za doładowanie, który w obecnej promocji niezależnie od użytych nominałów przekroczy łącznie 300 GB.
Oczywiście przed rozpoczęciem doładowań należy upewnić się czy jesteśmy w taryfie Orange Free na kartę i włączyć usługę "skarbonka". Na nowych starterach jest to możliwe dopiero po 30 dniach od aktywacji.

Po osiągnięciu stanu konta głównego 300 zł pakiet uruchomimy kodem *115*1*365#
Pakiet można uruchamiać wielokrotnie. Z doświadczeń użytkowników wynika, że ważność pakietów się sumuje. Zatem dwukrotne uruchomienie pakietu da nam 2 TB danych i nielimitowane rozmowy/SMS na 2 lata.

Dla dociekliwych tradycyjnie regulamin usługi.


Aktualizacja z dnia 7.10.2019
Od połowy września 2019 pakietu podobno nie da się już aktywować na nowych starterach. W zamian udostępniono bardzo podobny (choć sporo droższy) pakiet w cenie 360 zł zawierający dodatkowo nielimitowane MMS.
Nowy pakiet można uruchomić kodem *101*1*365#