Nie wiem czy miałem już kiedykolwiek okazję pisać o promocji telefonów w Plusie. Jeśli nawet to było to tak dawno temu, że mam prawo nie pamiętać. Na ogół Plus ma bardzo wysokie ceny telefonów.
Aż tu nagle...
W promocji są trzy telefony:
Samsung A55 5G 8/128GB- za okrągłe 1000 zł (1 zł na start i 12 rat po 83,17 zł)
Samsung Galaxy Z Flip 6 5G 12/256GB - za 2599 zł (249 zł na start i 12 rat po 195,82 zł)
Realme 12+ 5G 8/256GB - za 799 zł (1 zł na start i 12 rat po 66,50 zł)
No dobrze ceny niezłe, ale w jakim abonamencie? Praktycznie w każdym, a moim zdaniem najkorzystniej wyjdzie abonament na czas nieokreślony w Plushu za 25 zł/m-c. W ramach abonamentu dostaniemy pakiet nielimitowanych rozmów, SMS i MMS oraz pakiet 40 GB internetu, który początkowo podwaja się co każde pół roku w sieci.
Dla przenoszących numer do Plusha dają pierwsze trzy miesiące abonamentu gratis, a dla tych którzy chcieliby zostać dłużej podwyżkę o 5 zł po pierwszym roku. Dlatego po roku i spłacie telefonu najlepiej się ewakuować. Jednak w pierwszym roku zapłacimy średnio niecałe 19 zł/m-c (9*25/12=18,75) co jest niezłą ofertą.
Wady oferty? Zasięg Plusa poza miastami jest taki sobie. Strona internetowa Plusha wygląda jakby zrobili ją na Atari, a system informatyczny sprawia, że trzeba liczyć się z reklamacjami, które na ogół jednak załatwiane są pozytywnie.
Same telefony? Cóż trzeba samemu poczytać i podjąć decyzję. Samsung A55 to dobry telefon, który był niedawno w Orange w zbliżonej cenie, ale o wiele wyższym abonamencie (nawet po wszystkich rabatach). Za Flipa nikt przy zdrowych zmysłach by tyle nie zapłacił, gdyby telefon się nie rozkładał. Ale w tym rzecz, że się rozkłada ;-) A Realme to propozycja chyba głównie dla fanów marki, bo niczym szczególnym się nie wyróżnia (może wyglądem?), ale cena kusi...