środa, 14 sierpnia 2024

Do trzech razy sztuka, czyli powrót promocji telefonów w Orange

Promocja, o której chciałem dzisiaj napisać może nie jest spektakularnie korzystna, ale wraz z promocjami, o których wspominałem w poprzednich wpisach potwierdza, że w Orange wróciły promocje na telefony. Zatem jeśli ktoś myśli o wymianie aparatu to może brać pod uwagę także ofertę Orange, a w czwartym kwartale zwykle promocje na sprzęt były najlepsze. 

Ale do rzeczy. Tym razem skupiono się na tym, żeby ładnie wyglądało to na rachunku :-). Na rachunku zobaczymy więc ratę w wysokości 20 zł - tyle, że przez 3 lata ;-)

W promocji jest 5 telefonów, ale tak naprawdę warto napisać tylko o trzech z nich:

Redmi Note 13 PRO 5G 8/256

Motorola Moto G85 5G 12/256

Honor Magic 6 Lite 5G 8/256

Wszystkie trzy w elektromarketach bez abonamentu możemy kupić za około 1200 zł.

W najwyższym abonamencie L w Orange zapłacimy za nie dokładnie 36 rat po 20 zł, czyli o około 500 zł mniej. 

Czy warto? Jeżeli ktoś potrzebuje całkowicie nielimitowanego internetu mobilnego i w dodatku ma inne usługi w Orange dające mu rabat za łączenie usług, to moim zdaniem warto. Abonament może go kosztować 90 - 20 (rabat za łączenie usług) - 30 (rabat promocyjny z zakupem sprzętu) = 40 zł/m-c, a nawet mniej, bo jest jeszcze szansa na kilka abonamentów gratis (pisałem o tym wielokrotnie, więc nie będę się powtarzał).

Jeśli dodamy do tego korzyść w postaci obniżonej ceny zakupu telefonu, którą można szacować na (500/24=20) 20 zł/m-c, to zaczyna się robić interesująco.

Pozostaje pytanie czy warto kupić akurat jeden z tych trzech telefonów. I na to pytanie bardzo trudno mi odpowiedzieć. Faworytem wydaje się Redmi Note, ale pomimo bardzo dobrego wyniku aparatu w testach DXOMark użytkownicy narzekają na jakość zdjęć, dodatkowo wszechobecne reklamy w MIUI....

Moja propozycja jest następująca: Kupić, potestować przez 13 dni i zdecydować. W przypadku odstąpienia od umowy zakupu telefonu promocyjny rabat na abonament dalej działa ;-) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz