To była jedna z bardziej interesujących ofert opisanych na blogu, przynajmniej sądząc po ilości komentarzy.
Była, ale się skończyła. Chociaż jeszcze nie tak do końca. Koniec jednak jest nieuchronny więc teraz wypada napisać co dalej.
Niemal nieograniczone ilości internetu mobilnego za około 30 zł/m-c, do tego darmowe rozmowy i SMS oraz sprawa najważniejsza - niemal całkowita bezobsługowość.oferty. Właśnie z tym ostatnim będzie teraz najtrudniej.
20 czerwca 2024 Orange zmieniło zasady promocji w ten sposób, że przyznawany nam pakiet danych już nie rośnie wraz upływem kolejnych tygodni (miesięcy). Zamiast tego otrzymujemy stały, żałośnie mały pakiet danych co tydzień - 3 GB (miesiąc - 25 GB) Na szczęście to co dotychczas zgromadziliśmy zostaje na koncie, więc w przypadku większości użytkowników problem pojawi się dopiero w odległej przyszłości, kiedy wykorzystają już cały zapasik uzbierany przed tą datą. Na otarcie łez dostajemy teraz darmowe MMS-y, których wcześniej brakowało.
Ten zapasik może być całkiem spory. Przykładowo ja na jednej karcie mam jeszcze ponad 16 TB, więc na dobrą sprawę, przy moim zużyciu jeszcze przez kilka lat mogę korzystać z tej karty jakby nic się nie zmieniło.
Jeżeli ktoś ma równie duży zapas danych na karcie to właściwie na razie nic nie musi robić. Zdaję sobie jednak sprawę, że niektórzy zużywają więcej danych niż ja i wkrótce będą mieli problem.
Dla takich osób widzę teraz dwa rozwiązania. Pierwsze z nich jest dla zagorzałych miłośników oferty na kartę.
Chodzi o nową promocję, która daje nam dodatkowe 5,4 TB przez rok, a konkretnie to 12 paczek po 450 GB w każdym miesiącu za przejście na cykliczny pakiet darmowych rozmów, SMS i MMS + 25 GB, który kosztuje 35 zł/m-c. Wadą tego pakietu jest niewątpliwie wyższa cena, bo 35 zł/m-c to znacząco więcej niż dotychczasowe 25 zł/m-c, czy nawet 30 zł/m-c przy pakiecie tygodniowym. Biorąc jednak pod uwagę inflację, czyli to jak bardzo wzrosły ceny innych usług od 2018 roku, to w sumie wzrost kosztów nie jest aż tak duży ;-) Większym problemem jest to, że jest to rozwiązanie tylko na rok. Po 12 miesiącach dodatkowe paczki po 450 GB/m-c przestaną być przyznawane. Wtedy pozostaje nam zakup nowego startera, czyli rozwiązanie przestaje być całkowicie bezobsługowe.
Przejście na nową promocję należy wykonać w 2 krokach: najpierw włączyć promocję darmowe 5400 GB na rok, a następnie włączyć cykliczny pakiet no-limit + 25 GB za 35 zł/m-c. Najwygodniej to zrobić w aplikacji Mój Orange. Alternatywnie rejestracji w promocji można dokonać wysyłając SMS o treści 5400 na numer 811, a następnie uruchomić dowolny pakiet cykliczny, bo jak na razie w praktyce to zadziała tu dowolny 30-dniowy pakiet cykliczny. Należy pamiętać, że tę promocję możemy uruchomić tylko do 15 września 2024, choć zapewne później w jej miejsce dostaniemy kolejną edycję. W ramach optymalizacji proponuję na początek włączyć wersje pakietów cyklicznych na próbę, które kosztują 15 zł/m-c, a następnie same odnawiają się już w standardowej cenie.
Druga wspomniana na wstępie możliwość to przejście na abonament. Mam na myśli głosowy Plan L, który zawiera nielimitowy internet 5G bez żadnych ograniczeń prędkości. Wprawdzie nominalnie kosztuje on 90 zł/m-c, ale jeśli policzymy, że pierwsze 5 miesięcy abonamentu możemy mieć całkowicie gratis, a dodatkowo można skorzystać z rabatu do 30 zł/m-c, to koszty robią się już zjadliwe, bo wynoszą około 47,5 zł/m-c dla pojedynczego numeru, a dla kilku numerów na koncie spadają jeszcze o 20 zł w tytułu rabatu za łączenie usług. Dodatkowo pojawiła się ostatnio możliwość korzystnego zakupu telefonu w obniżonej cenie (aktualnie Motorola Edge 40 Neo lub Samasung A55 5G), o czym wspominałem w poprzednim wpisie na blogu.
Tym, którzy chcieliby skorzystać z oferty abonamentowej zalecam kontakt prywatny, bo ogarnięcie wszystkich promocji naraz wymaga trochę zachodu ;-)