środa, 30 maja 2018

Wyciskanie soku z pluszowego misia.


Bezpośrednim pretekstem do dzisiejszego wpisu jest przypadająca na 4 czerwca dwudziesta rocznica Plusa na kartę. Na ten dzień przygotowano promocję, w której operator podwoi każde doładowanie online o wartości od 30 do 99 zł.

Dzięki tej promocji możliwe będzie uzyskanie nielimitowanych rozmów/SMS/MMS i pakietu 10 GB internetu za mniej niż 10 zł/m-c. O samej ofercie pisałem już ponad rok temu, więc nie będę się powtarzał.

Skupię się natomiast na tym jak z tej oferty wycisnąć maksimum soku.

Najtaniej będzie przenieść numer do Plusha i doładować kartę kwotą 35 zł. Otrzymane w ten sposób saldo 70 zł na koncie głównym pozwoli nam użytkować numer przez 5 miesięcy, czyli średni koszt wyniesie 7 zł/m-c.
1. W pierwszym miesiącu otrzymamy nielimitowane rozmowy/SMS/MMS zupełnie za darmo na podstawie tej promocji. Internet dostaniemy jako bonus za doładowanie.
2. W drugim i trzecim miesiącu otrzymamy nielimitowane rozmowy/SMS/MMS zupełnie za darmo na podstawie tej samej promocji. Internet musimy sobie dokupić jako 2 pakiety 5 GB za 5 zł. Miesięczny koszt to 10 zł, czyli po trzecim miesiącu na koncie pozostanie jeszcze 50 zł.
3. W czwartym i piątym miesiącu konieczna będzie zmiana taryfy (*136*11*07#) i zakup pakietów (no-limit + 10 GB) po 25 zł.

Ci, którzy chcieliby pobawić się z pluszakiem dłużej, muszą zainwestować nieco więcej.

Po przeniesieniu numeru do Plusha konieczne będzie włączenie promocji "piąte doładowanie gratis", a następnie doładowanie konta 4 razy po 30 zł. Tym sposobem wydając 120 zł na koncie zgromadzimy 270 zł (być może 300 zł, ale tu nie mam pewności).
1. W pierwszym miesiącu otrzymamy nielimitowane rozmowy/SMS/MMS zupełnie za darmo na podstawie tej promocji. Internet dostaniemy jako bonus za doładowanie.
2. W drugim i trzecim miesiącu otrzymamy nielimitowane rozmowy/SMS/MMS zupełnie za darmo na podstawie tej samej promocji. Internet musimy sobie dokupić jako 2 pakiety 5 GB za 5 zł. Miesięczny koszt to 10 zł, czyli po trzecim miesiącu na koncie pozostanie jeszcze 250 zł.
3. W kolejnych miesiącach konieczna będzie zmiana taryfy (*136*11*07#) i zakup pakietów (no-limit + 10 GB) po 25 zł, aż do wyczerpania salda, czyli przez 10 miesięcy.
Jak łatwo policzyć daje to 13 (14?) miesięcy użytkowania za 120 zł, czyli poniżej 10 zł/m-c.
Oczywiście można doładować konto wyższymi nominałami i bawić się z miśkiem jeszcze dłużej, choć podniesie to średni koszt nieznacznie ponad 10 zł/m-c.

W tej wersji możliwa jest prawdopodobnie dalsza obniżka kosztów poprzez wykorzystanie promocji 10% premii za częste zasilenia.
Według doniesień jednego z Czytelników bloga (przy okazji jeszcze raz dziękuję Dawidowi za info) możliwe jest włączenie tej promocji po zalogowaniu się na swoje konto ebok.
Nie mam natomiast potwierdzenia czy możliwe jest to na wszystkich starterach i co najważniejsze, czy dodatkowe 10% naliczane jest też za promocyjne doładowania. :-)
Gdyby tak było, to końcowe saldo wzrosłoby nawet do 294 zł (a może i 327 zł), co oznacza jeszcze dodatkowy miesiąc darmowego użytkowania, przy czym zbliżamy się już do średniego kosztu 8 zł/m-c.
 
Warto dodać, że ostatnio Plus jest jedynym operatorem, który organizuje regularne promocje doładowań, nie licząc promocji organizowanych we współpracy z konkretnymi bankami.

Na koniec regulamin nadchodzącej promocji doładowań.


Aktualizacja z dnia 7.05.2020
W Plushu na kartę zaszły ostatnio spore zmiany. Aktualny wpis na ten temat znajdziecie tutaj.


wtorek, 22 maja 2018

Koniec darmowego roamingu w Orange i NJU na kartę.

Do wakacji pozostał już tylko miesiąc.
Operatorzy mają więc już mało czasu, na podjęcie strategicznych decyzji dotyczących roamingu.
Wszyscy duzi operatorzy wystąpili do UKE o wydanie zgody na zastosowanie dopłat i poza T-Mobile (sprawa jest jeszcze w toku) wszyscy takie zgody otrzymali. Trudno przypuszczać, żeby w przypadku T-Mobile decyzja mogła być inna.
Tak naprawdę to czy (i ile) będziemy musieli dopłacać będzie zależeć więc od strategii marketingowej przyjętej przez operatorów. Najwięksi podjęli już decyzję. O zmianach w roamingu w Play pisałem w styczniu. Teraz poznaliśmy strategię Orange.

Od 18 czerwca klienci Orange i NJU na kartę za usługi w roamingu w obrębie UE będą musieli dopłacić:
5 groszy za minutę połączenia wychodzącego
2 grosze za minutę połączenia przychodzącego
1 grosz za SMS
około 7,40 zł za GB internetu.

Jest więc odrobinę taniej niż w Play (zwłaszcza internet), ale z drugiej strony korzystający z taryfy Formuła Unlimited na kartę dostali od Play darmowe 100 minut/50 SMS/500 MB co miesiąc, a Orange nalicza dopłaty już od pierwszej minuty w każdej taryfie.

Zmiany nie dotyczą klientów abonamentowych. Przypuszczam, że operator nie chciał prowokować klientów do masowego zrywania umów, a wprowadzenie zmian wyłącznie dla nowych umów nie przyniosłoby w te wakacje znaczących oszczędności.
To nie znaczy jednak, że takich zmian nie będzie w przyszłości.
Wiele zależy od decyzji pozostałych dużych operatorów. Jeśli Plus i T-Mobile także wprowadzą dopłaty, to prawdopodobnie prędzej czy później dopłaty dotkną też klientów abonamentowych w Orange.
W komunikacie Orange nie wspomniano nic na temat możliwości zerwania umowy przez klientów Zetafona, ale według mojej oceny takie prawo im przysługuje. Tak się składa, że akurat 2 miesiące temu podpisałem jedną taką umowę, więc będę to testował na sobie.
Osoby zainteresowane tym tematem zachęcam do zaglądania do tego wpisu co jakiś czas i dzielenie się doświadczeniami.

Aktualizacja z dnia 22.05.2018
Już po opublikowaniu wpisu otrzymałem informację, że T-Mobile otrzymał zgodę UKE na wprowadzenie dopłat.

Aktualizacja z dnia 12.06.2018
Tak jak zapowiadałem złożyłem wypowiedzenie umowy "Zetafon" ze względu na zmianę cennika roamingowego.
Otrzymałem następującą odpowiedź: "Dzień dobry, otrzymaliśmy Pana zgłoszenie, które dotyczyło zmiany w roamingu w UE dla klientów oferty na kartę. Reklamowane dopłaty w roamingu nie dotyczą klientów umów w ofercie Zetafon. Przykro nam, biorąc pod uwagę powyższe nie możemy uznać reklamacji i zakończyć umowy bez naliczania noty obciążeniowej. Pozdrawiamy, Orange."
Pozostaje teraz sprawdzić, czy rzeczywiście nie będzie dopłat.

Aktualizacja z dnia 16.06.2018
Postanowiłem jednak rozwinąć temat Zetafona w postaci oddzielnego wpisu.

wtorek, 15 maja 2018

Korzystna oferta rodzinna w Play.

Muszę szczerze przyznać, że nie jestem entuzjastą Play. O przyczynach tego stanu rzeczy wspominałem już na blogu. Przede wszystkim chodzi mi o roaming krajowy. Operator ten ma w zwyczaju wprowadzać ograniczenia prędkości internetu w roamingu krajowym, przy czym modyfikuje je według własnego widzimisię - teraz jest to 3 Mbps, ale bywało już i 1,5 Mbps.
Nie mamy żadnej gwarancji, że za pół roku nie będzie to 0,5 Mbps, albo i mniej.
Co gorsza, takie zmiany nie upoważniają nas do zerwania umowy z winy operatora, bo Play nigdzie w umowie nie gwarantuje nam żadnych konkretnych prędkości.
Kolejna sprawa to wybór operatorów w roamingu krajowym. Play swego czasu reklamował się  hasłem "zasięg czterech  sieci". Problem jednak polega na tym, że nigdy nie dawał (i nie daje) nam gwarancji, że taka sytuacja będzie trwała w nieskończoność. Należy podejrzewać, że wraz z rozbudową własnej sieci Play będzie rezygnował z usług niektórych partnerów roamingowych na rzecz tych, u których wynegocjuje lepsze warunki.  Może się więc okazać, że po kolejnej zmianie osoby, które miały do tej pory dobry zasięg w określonym miejscu nagle ten zasięg stracą.
No i na koniec sprawa roamingu międzynarodowego.
Jak na razie Play jest jedynym dużym operatorem, który częściowo wycofał się z zasady RLAH.
Mimo wszystko nie ma co demonizować. Operator jest w tej chwili liderem jeśli chodzi o ilość kart SIM, więc klienci mimo wszystko najwyraźniej są zadowoleni. ;-)

Dlatego, pomimo tych wszystkich zastrzeżeń postanowiłem napisać o najnowszej promocji Play, która jest w tej chwili chyba jedyną promocją umożliwiającą zakup telefonów na dogodnych warunkach osobom, które są skłonne zmienić operatora.
Przy tym chodzi tu o telefony, które można z czystym sumieniem polecić, czyli Samsunga Galaxy S7, który wprawdzie od dawna nie jest już nowością, ale nadal niczego mu nie brakuje, oraz modnego ostatnio Huawei Mate 10 Lite.
Proponowane przez operatora konfiguracje to:
1. Dwie sztuki Samsunga S7 za 1 zł w abonamencie dla trzech numerów za 190 zł/m-c.
2. Dwie sztuki Huaweia Mate 10 Lite za 1 zł w abonamencie dla trzech numerów za 160 zł.
3. Jeden Samsung S7 i jeden Huawei Mate 10 Lite za 1 zł w abonamencie dla trzech numerów za 180 zł/m-c.

Jeśli uwzględnimy fakt, że przenoszący numer do Play przy odpowiedniej organizacji mogą zapłacić tylko 18 abonamentów w czasie 24 miesięcznej umowy, to całkowity koszt umowy w przypadku S7 wyniesie  3500 zł (w tym 90 zł aktywacje). W dużych sklepach za jeden  taki telefon trzeba zapłacić około 1500 zł, zatem koszt samych usług w ciągu 2 lat to około 500 zł za 3 karty SIM. Całkiem niezła oferta, biorąc pod uwagę, że dodatkowo otrzymamy w tej cenie czwartą kartę SIM do internetu mobilnego z limitem 100 GB/m-c (po przekroczeniu lejek 1 Mbps).
Same abonamenty głosowe poza nielimitowanymi rozmowami i SMS/MMS zawierają pakiet 30 GB/m-c do podziału na wszystkie karty. Po wyczerpaniu pakietu także włączy się lejek (1 Mbps).

Promocja trwa od początku maja, a nie określono w regulaminie dokładnego czasu jej obowiązywania, dlatego zainteresowanym radzę nie zwlekać zbyt długo.

Więcej informacji na temat promocji znajdziecie na stronie internetowej operatora i w regulaminie.