czwartek, 29 grudnia 2016

Najnowsze zmiany w cenniku Orange.

Od 27.12 obowiązuje nowy cennik telefonów na raty w Orange. Po raz pierwszy od dłuższego czasu zaktualizowano też cennik telefonów w umowach na 30 i 36 miesięcy.

Niestety nie mam dobrych wiadomości dla zwolenników niskich abonamentów.
Po pierwsze od dłuższego czasu nie słyszałem o przypadku żeby DUK dał rabat 30% do niskiego abonamentu, a kodów rabatowych wciąż nie ma. Po drugie, nawet gdyby rabaty były dostępne, to i tak niezwykle trudno jest znaleźć telefon, który opłacałoby się kupić w abonamencie niższym niż 50 zł/m-c.
Na uwagę zasługują tylko Lumie 640/650. Szczególnie korzystna jest cena Lumii 650 w 30 miesięcznym abonamencie za 35 zł/m-c (+ rata za telefon), ale jak wiadomo, nie są to telefony, które można polecić każdemu. Wręcz przeciwnie - można je polecić tylko tym nielicznym użytkownikom, którzy nie zamierzają korzystać praktycznie z żadnych aplikacji.

W abonamencie za 55 zł/m-c (+ rata za telefon) mamy już pewien wybór:
HTC Desire 825 kosztuje 39 zł na start i 5 zł miesięcznej raty.
LG X Power kosztuje 0 zł na start i 10 zł miesięcznej raty. W sklepie internetowym powerbank gratis.
Orange Neva 80 kosztuje 19 zł na start i 0 zł miesięcznej raty.

Alternatywą jest abonament bez rat za 50 zł/m-c, w którym:
Huawei P8 Lite kosztuje 80 zł. 
LG K10 LTE kosztuje 50 zł.
LG X Power kosztuje 100 zł.
Orange Neva 80 kosztuje 1 zł.
Samsung Galaxy J3 (2016) kosztuje 50 zł.

Jak już wielokrotnie wspominałem, w wyższych abonamentach właściwie obowiązkowe jest posiadanie usług stacjonarnych. Dlaczego? Tłumaczyłem to między innymi w tym wpisie.
Biorąc pod uwagę, że najwyższy abonament wspólny kosztuje (z rabatem 30% oraz rabatem Open Extra) jedynie 23,69 zł (+ rata za telefon), to nawet doliczając koszt najtańszej usługi stacjonarnej otrzymamy w sumie około 55 zł.
Istotne przy tym jest, że w planie wspólnym DUK stosunkowo chętnie przyznaje rabaty 30%, a koszt usługi stacjonarnej można jeszcze obniżyć, o czym napiszę na końcu tego wpisu.
Nawet w przypadku gdyby DUK nie chciał przyznać rabatu 30%, to mamy jeszcze rozwiązanie zastępcze, o którym pisałem w tym wpisie.

Z tego względu uważam, że optymalnym wyborem każdego rasowego wyciskacza soku z Pomarańczy jest (prawie zawsze) najwyższy plan wspólny.

Przy takich założeniach w zasadzie oferta z każdym telefonem jest dobra, ale istnieją takie, które warto szczególnie polecić (kolejność przypadkowa):
Alcatel Idol 4 - za 0 zł na start i 10 zł miesięcznej raty w umowie na 24 miesiące.
HTC One A9 - za 0 zł na start i 11 zł miesięcznej raty w umowie na 30 miesięcy.
Huawei Nova z opaską talkband - za 0 zł na start i 21 zł miesięcznej raty w umowie na 30 miesięcy.
Huawei P9 - za 0 zł na start i 29 zł miesięcznej raty w umowie na 30 miesięcy.
Huawei P9 Lite - za 0 zł na start i 5 zł miesięcznej raty w umowie na 30 miesięcy.
Phone 5S 16GB- za 0 zł na start i 11 zł miesięcznej raty w umowie na 30 miesięcy.
Phone 7 32GB- za 0 zł na start i 66 zł miesięcznej raty w umowie na 30 miesięcy.
Phone SE 16GB- za 0 zł na start i 38 zł miesięcznej raty w umowie na 30 miesięcy.
Samsung Galaxy A5 (2016)- za 0 zł na start i 8 zł miesięcznej raty w umowie na 30 miesięcy.
Samsung Galaxy S6 - za 229 zł na start i 15 zł miesięcznej raty w umowie na 24 miesiące.
Sony Xperia M5 - za 0 zł na start i 5 zł miesięcznej raty w umowie na 30 miesięcy.
Sony Xperia Z5 Compact - za 0 zł na start i 10 zł miesięcznej raty w umowie na 24 miesiące.
Sony Xperia XZ - za 349 zł na start i 45 zł miesięcznej raty w umowie na 24 miesiące. W sklepie internetowym słuchawki gratis.
LG G5 z ładowarką + moduł fotograficzny LG CAM PLUS - za 299 zł na start i 40 zł miesięcznej raty w umowie na 24 miesiące.

Jak obniżyć koszt usługi stacjonarnej poniżej 32 zł?
32 zł kosztuje najtańszy abonament stacjonarny (chodzi o stary telefon na drutach :-) ).
Moim zdaniem lepszym wyborem jest teraz wyprzedażowy zestaw Samsung Galaxy Tab A 10 (2016) z abonamentem LTE dla domu w cenie 45 zł + 20 15 zł raty za urządzenie. W skali całej umowy zapłacimy za ten zestaw 24 x 60 +30 = 1470 zł.
W sklepach tablet ten kosztuje około 1300 zł, ale nawet na Allegro nie znalazłem go w cenie niższej niż 1 tyś zł. 1470 - 1000 = 470 zł, co daje średnio niecałe 20 zł miesięcznie. Oczywiście oferta może być jeszcze lepsza jeśli wykorzystamy kupon rabatowy.
Moim zdaniem praktycznie nielimitowany internet mobilny dostępny dla wszystkich urządzeń na tym samym koncie abonenckim jest potencjalnie znacznie bardziej użyteczny niż telefon stacjonarny, a jest przy tym wyraźnie tańszy.

Na koniec podaję linki do pełnego cennika na 24 i 30/36 miesięcy i przypominam, że składając zamówienie w Orange za pośrednictwem tego linka, wspomagacie rozwój bloga i macie szansę zostać członkami Klubu Czytelników Bloga.


Aktualizacja z dnia 3.01.2017
Mam sygnały, że jednak można dostać rabat 30% z DUK nawet na najniższy abonament.

wtorek, 27 grudnia 2016

Antypromocja? - czyli wielka wyprzedaż w Orange ;-)

Wbrew moim przewidywaniom w Orange przygotowali jednak jeszcze jedną promocję w tym roku.
Widać, że przygotowali ją w dużym pośpiechu, bowiem aż roi się w niej od nonsensów ;-)
Zastanawiam się nawet, czy nie nazwać jej antypromocją :-D

Pierwszy przykład z brzegu:
Po pierwsze z reklamy dowiadujemy się, że przed promocją cena P9 D.S. w abonamencie za 75 zł/m-c wynosiła 399 zł. Kiedy zajrzymy jednak do aktualnego cennika (z dnia 20.12.2016), to dowiemy się, że telefon kosztował jednak 109 zł. Czyli wygląda na to, że obniżka jest czysto wirtualna. W rzeczywistości jest jednak jeszcze gorzej, bo kiedy spróbujemy kupić ten telefon w sklepie internetowym, to wyskoczy nam cena 399 zł, czyli wyższa niż w cenniku :-D To jest właśnie kwintesencja bałaganu panującego w tej firmie;-)

Kolejny przykład to P8 Lite. Teoretycznie obniżono ratę za telefon o 5 zł/m-c (z 25 do 20 zł/m-c) w abonamencie za 35 zł/m-c.
W promocji za ten telefon zapłacimy teraz 55 zł/m-c. Warto jednak zauważyć, że w ofercie bez rat, w tym samym abonamencie zapłacimy za niego 79 zł na start i 50 zł/m-c, a więc ogółem o 40 zł mniej w skali całej umowy. Na co więc komu taka promocja?

Nawet tam gdzie obniżki są rzeczywiste, w większości przypadków są one kosmetyczne i można o nich pisać tylko w kategorii ciekawostek.
Cena P9 Lite spadła aż o 320 zł. Po obniżce zapłacimy za niego 129 zł w abonamencie za 55 zł/m-c. Do tego dochodzi jednak 20 zł miesięcznej raty za telefon, a akurat teraz w T-Mobile obniżono cenę P9 Lite do 99 zł w abonamencie za 70 zł/m-c, czyli tu oferta Orange także nie jest konkurencyjna.

Czy jest w ogóle coś co opłaca się kupić w tej promocji?
Gdybym musiał wskazać jakiś telefon, to od biedy można wskazać tylko HTC Desire 825.
39 zł na start i 5 zł miesięcznej raty za sprzęt, w abonamencie za 55 zł/m-c jest na pograniczu dobrej oferty, pod warunkiem, że dostaniemy co najmniej 20% rabatu na abonament. Osobiście wybrałbym jednak raczej LG X Power w ofercie bez rat.

Na szczęście w promocji obok telefonów dostępne są także tablety i ta oferta wydaje mi się znacznie bardziej interesująca. 
Właściwie każdy z oferowanych trzech tabletów mogę uznać za dobrą ofertę dla osób, które chcą skorzystać z rabatu Open Extra. Nawet najsłabszy Huawei MediaPad T1 w zestawie z routerem Airbox, pomimo bardzo słabej specyfikacji broni się jednak bardzo niską ceną. O ile tylko specjaliści z Orange opanują swoją własną stronę internetową, to zapłacimy za niego tylko 10 zł miesięcznej raty, czyli tyle ile warty jest sam router (w tej chwili cena w sklepie jest znacząco wyższa).
Wartość rynkowa pozostałych tabletów sięga 1300 zł (w sklepach, na Allegro oczywiście znajdziemy je taniej), a suma rat za te urządzenia to niecałe 500 zł. W przypadku Samsunga i Alcatela mamy kolejny przejaw bałaganu. Rata w sklepie jest o 5 zł niższa niż na reklamie;-)
Szkoda tylko, że w tej chwili nie są dostępne żadne kody rabatowe na abonament w tej ofercie, bo mielibyśmy mega okazję. W najbliższym czasie postaram się ustalić czy powyższa promocja jest dostępna w DUK. Zaktualizuję wtedy wpis o tę informację.

Aktualizacja z dnia 28.12
Ostatecznie operator zdecydował się jednak ustalić cenę na start Huawei P9 na 399 zł, czyli w przypadku tego telefonu ewidentnie jest to antypromocja. Niestety naprawiono też inne niezgodności pomiędzy reklamą o cenami w sklepie.

Oferta jest dostępna w DUK, zatem istnieje teoretycznie szansa połączenia jej z 30% rabatem na abonament. Mnie samemu wprawdzie nie udało się wyrwać 30% rabatu od konsultanta (3 tygodnie do końca umowy), ale też dzwoniłem tylko jeden raz, bo i tak zamierzam zrezygnować z tego numeru.
Możliwość otrzymania rabatu 30% sprawia, że w przypadku  HTC 825 oferta staje się całkiem sensowna.
Z takim rabatem zapłacimy za niego 39 zł na start, a następnie 40 zł/m-c w abonamencie z nielimitowanymi rozmowami/SMS/MMS i 5 GB pakietem internetu. Daje to ogółem około tysiąca zł za całą umowę. Telefon w sklepach wyceniany jest na 850 zł.
Dla posiadaczy usług stacjonarnych oczywiście sytuacja jest znacznie lepsza. Z rabatem Open Extra, każda z powyższych ofert jest dobra. Od wczoraj mamy nowy cennik telefonów, dlatego pełne podsumowanie dobrych ofert z rabatem Extra przygotuję w następnym wpisie.


środa, 21 grudnia 2016

Świąteczna promocja na Joybuy.

Mamy okazję, żeby przed Świętami odwiedzić Chiny. Oczywiście wirtualnie :-)

Portal Joybuy przygotował promocję, która pozwoli nam kupić kilka ciekawych telefonów w okazyjnych cenach. Aby skorzystać z promocji należy najpierw zadbać o kupony. Są na to dwa sposoby.
1. "Koło fortuny" - teoretycznie możemy wygrać kupony na 20$, 30$ lub 50$. W praktyce szanse są mizerne;-) Jednak spróbować nie zawadzi, to nic nie kosztuje.
2. Poniżej "koła fortuny" znajdziemy kupony, które możemy pobrać bez żadnego losowania:


Jak widać mamy do wyboru kupony za 6$/30$, 8$/50$ i 15$/100$ czyli kupon na 6$ przy minimalnej wartości koszyka 30$ itd...
Kupony działają tylko na towary "joy collection", ale to akurat dobrze, bowiem w ich przypadku otrzymujemy roczną gwarancję (niestety chińską ;-) ) i zmniejszone ryzyko zakupu, ponieważ ich sprzedawcą jest sam portal Joybuy.
Dodatkowym plusem jest to, że towary z tej kolekcji są wysyłane w przedziwny sposób, który sprawia, że zachodzi znacznie niższe ryzyko zapłacenia podatku VAT.
Kupony można pobrać o godzinie 8.00 polskiego czasu i kilka minut po tej godzinie. Jest ich ograniczona ilość, dlatego po 8.20 nie ma już sensu próbować :-D

Z punktu widzenia zakupu telefonu szczególnie interesujący jest kupon za 15$, który pozwala kupić na przykład telefon Redmi 3S za 87$:


Jednak wybór telefonów jest zdecydowanie szerszy, zaczynając od modeli za niecałe 50$, poprzez ZTE Blade A1 za 70$ (minus kupon) po Xiaomi Mi 5 za 204$ (już z kuponem).
Telefony, których cenę możemy obniżyć kuponem najlepiej jest wyszukiwać wpisując w wyszukiwarkę na stronie hasło "joy collection", a następnie kategorię telefony.


niedziela, 18 grudnia 2016

Wyciskanie soku z czerwonej kapusty, czyli ciąg dalszy historii o kumulacji promocji w Play.

W poprzednim wpisie wymieniłem pięć powodów dla których warto zainteresować się ostatnio ofertą Play.
Samokrytycznie muszę przyznać, że wpis był przygotowywany w pewnym pośpiechu. Chciałem jak najszybciej napisać o promocji, która ma bardzo ograniczony okres ważności, a nie miałem na to zbyt wiele czasu. 
Jeden z tych powodów, po dokładniejszym zbadaniu okazał się zupełnie nieistotny. Flagowe telefony Samsunga w ofercie Play są bowiem tak drogie, że najwyraźniej żadna kumulacja promocji nie jest w stanie sprawić, żeby opłaciło się je kupić;-)
Dodatkowo, możliwość zapisania się do Klubu Czytelników Bloga najwyraźniej wyklucza się z ofertą na Grouponie.
Natomiast istnieją jeszcze dwie dodatkowe promocje, które w niewielkim stopniu (ale jednak) mogą poprawić opłacalność oferty fioletowego operatora.

O promocji obniżającej abonament dla przenoszących numer do Play wspominałem już w tym wpisie.
Przypomnę, że obniżka abonamentu obejmuje okres od dnia podpisania umowy do dnia przeniesienia numeru, jednak nie dłużej niż 6 miesięcy. Obniżka nie dotyczy klientów przenoszących numer na kartę.
W dodatku abonament w okresie tych (maksymalnie) 6 miesięcy nie jest obniżany do zera. Część abonamentu stanowiąca ukrytą ratę za telefon musimy płacić przez cały okres umowy. Jest to więc znacznie mniej korzystne rozwiązanie od tego, z którym mamy do czynienia w T-Mobile czy nawet Plusie, ale nie wyklucza się z pozostałymi wspomnianymi promocjami, więc przy okazji można z niego skorzystać.

Dodatkowe 5 zł/m-c przez pół roku można zaoszczędzić aktywując (po złożeniu zamówienia) usługę Cykliczna Płatność Kartą Mastercard. 30 zł w skali całej umowy to niewiele, ale z tej obniżki także możemy skorzystać przy okazji, bowiem łączy się one ze wszystkimi wcześniej wspomnianymi promocjami.

Jak już wspominałem w jednym z poprzednich wpisów, Play ma w ofercie jeden abonament, który dobrze uzupełnia ofertę innych operatorów. Mowa o Formule Solo S za 40 zł/m-c, która jest najtańszym abonamentem (z telefonem) na rynku, zawierającym nielimitowane rozmowy do wszystkich sieci, w tym do sieci stacjonarnych.  W abonament wliczony jest też 2 GB pakiet internetowy, a jedynym istotnym minusem oferty dla większości użytkowników będzie brak bezpłatnych SMS-ów poza sieć Play.
Z punktu widzenia optymalizacji kosztów wybór wyższego abonamentu w Play nie ma sensu. Dopłacając dodatkowe 15 zł/m-c do wyższego abonamentu (Formuła Solo M) dostaniemy wprawdzie darmowe SMS-y i 5 GB pakiet internetu, ale ceny telefonów pozostają niemal niezmienione.
W jeszcze wyższych abonamentach ceny telefonów wprawdzie spadają, ale o wartość znacząco niższą niż wzrost kwoty abonamentu liczony za cały okres umowy.
W skali całej umowy za abonament w Formule Solo S zapłacimy 24 x 40 zł + 50 zł za aktywację = 1010 zł.
Przenosząc numer z abonamentu od innego operatora i opłacając rachunki za telefon kartą Mastercard kwotę tę możemy teoretycznie obniżyć o 210 zł. Do uzyskanych w ten sposób 800 zł musimy dodać jeszcze opłatę za telefon i w ten sposób otrzymamy całkowity koszt umowy, który należy porównać z wartością rynkową telefonu, aby ocenić czy mamy do czynienia z dobrą ofertą. W kalkulacji można, a nawet trzeba też uwzględnić ewentualną premię z Groupona.

Przy takich założeniach w cenniku znajdzie się parę telefonów będących na pograniczu dobrej oferty.
Alcatel Idol 4, HTC 825 i A9S (do telefonów HTC można otrzymać jeszcze voucher do wykorzystania na answear.com ale go nie liczę, bo raczej jest on niewiele warty), Huawei P8 Lite, LG K10 i X Power,  Samsung A3, A5, J3 i J5.

Jeszcze lepiej wygląda to w przypadku telefonów odnowionych, które są po prostu tańsze. Oto co pisze na temat telefonów odnowionych sam operator:
Co warto wiedzieć o produktach nazwanych "Jak nowy"
1. Produkt "Jak nowy", inaczej zwany UZZ (Urządzenie ze zwrotu), został zwrócony przez Klienta, który realizując uprawnienia przewidziane w Ustawie z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta, odstąpił od umowy w terminie 14 dni od daty jej zawarcia.
 2. Telefon został sprawdzony i odnowiony przez certyfikowaną firmę działającą z ramienia producenta. Jest on:
  - w pełni sprawny, poddany kontroli technicznej, funkcjonalnej oraz jakościowej,
  - wyposażony w najbardziej aktualne oprogramowanie,
  - w stanie mogącym wskazywać na nieznaczne ślady użytkowania, jak na przykład drobne zarysowania widoczne pod światło,
  - w nowym (jeśli nie uległo uszkodzeniu) lub zastępczym opakowaniu,
  - zabezpieczony w folie.

3. Brak zestawu słuchawkowego.
4. Sprzęt jest objęty gwarancją producenta na okres minimum 12 miesięcy od daty zakupu.
5. Gwarancja jest realizowana przez serwis producenta, na podstawie dowodu zakupu.
6. Rękojmia sprzedawcy wynosi 12 miesięcy od daty zakupu telefonu.


Ja osobiście nie kupowałem jeszcze telefonów w Play, nie mogę zatem podzielić się swoimi doświadczeniami. Gdyby jednak operator mijał się z prawdą w swoich zapewnieniach, mogłoby to stanowić podstawę do odstąpienia od umowy, nawet po upływie 14 dni, które przysługują nam standardowo przy zakupie przez internet.
Nie podejmuję się wymienić telefonów wartych uwagi spośród modeli odnowionych, bowiem ich dostępność zmienia się z godziny na godzinę i w chwili kiedy będziecie czytali ten wpis, będą dostępne zupełnie inne modele, niż te które ja widzę podczas jego pisania.


piątek, 16 grudnia 2016

Kumulacja promocji w Play.

Mam kolejną okazję napisać coś o Play. W abonamencie to nie zdarza się zbyt często.

Pierwszym powodem jest przecena wszystkich telefonów w sklepie internetowym o 100 zł.
Sama przecena o 100 zł, biorąc pod uwagę mocno zawyżone ceny telefonów w Play nie jest wystarczającym powodem, aby o tym pisać. Są jednak kolejne powody.

Drugim powodem jest wciąż trwająca promocja zorganizowana na Grouponie, w której za podpisanie umowy z Play można otrzymać 90 lub 190 zł (w zależności od wybranej taryfy) do wydania na groupon.pl

Promocje można łączyć, ja przynajmniej nie znalazłem żadnego powodu, który by to uniemożliwiał.
290 zł to już spora obniżka, która powoduje, że oferta operatora wygląda znacznie lepiej niż wcześniej, ale to jeszcze nie wszystko.

Trzeci powód to karta podarunkowa o wartości 200 zł, którą można otrzymać po zakupie Samsunga Galaxy S7 i S7 Edge. Regulamin tej promocji także nie zawiera postanowień, które powodowałyby niemożliwość jej łączenia z innymi promocjami. Jedynym zagrożeniem jest zapis, że nagrodę otrzyma 500 pierwszych klientów, przed zakupem warto zatem dopytać, czy pula nagród nie została wyczerpana.

Czwarty powód to bogata oferta telefonów odnowionych, o której pisałem już w tym wpisie. Jeśli chodzi o szczegóły to odsyłam do wskazanego wpisu, tutaj wspomnę tylko, że aktualnie mamy dość szeroki wybór takich telefonów - naliczyłem aż 36 modeli ! W Orange nie zdarzyło się chyba nigdy więcej niż 10 modeli jednocześnie.

Jest i piąty powód;-) Składając zamówienie w Play za pośrednictwem tego linka, wspomagacie rozwój bloga i macie szansę zostać członkami Klubu Czytelników Bloga. Sam link jest trochę kulawy, bowiem operatorowi nie chciało się zaktualizować kreacji reklamowej, ale nie należy się tym zniechęcać, bo mimo wszystko działa :-D

W kolejnym wpisie postaram się Wam wskazać co warto zamówić :-)


poniedziałek, 12 grudnia 2016

Red Bull doda Ci skrzydeł, czyli kolejna dobra oferta na przeczekanie.

Ostatnio pisałem sporo na temat dobrych ofert w abonamencie, ale jeśli kogoś nie zadowoliła żadna z nich, to może zainteresuje się kolejną dobrą ofertą na przeczekanie. Kolejną, bowiem o jednej pisałem już w tym wpisie.
Red Bull Energy na kartę nie jest nową ofertą, ale dopiero wprowadzenie bonusów za rejestrację numeru dodało jej skrzydeł;-)
Sama taryfa jest bardzo podobna do znanej od dawna oferty Orange Free na Kartę. Mamy tu bonusowe pakiety internetu po każdym doładowaniu, mamy pakiety usług, mamy zbliżone stawki cennikowe. Znaczącą różnicą jest to, że w Red Bullu nie da się w normalnych warunkach włączyć rocznej ważności konta. Dlatego też w normalnych warunkach mało kto zwrócił na nią uwagę.

Wszystko zmieniło się po wprowadzeniu bonusów za rejestrację numeru. Jednym z tych bonusów jest roczna ważność konta. Mniej znaczącymi bonusami jest 100 zł do wydania na rozmowy i SMS-y oraz 10 GB internetu (oba ważne 30 dni).

Dzięki rocznej ważności konta możemy uzyskać praktycznie nielimitowane rozmowy i SMS-y do wszystkich sieci za około 10 zł/m-c. Niestety jest to możliwe tylko przez rok - do końca rocznego okresu ważności konta. Później samo utrzymanie ważności konta na rozmowy wychodzące będzie wymagało doładowania 50 zł co trzy miesiące, a więc koszt wzrośnie do około 16 zł/m-c (co też wcale nie jest najgorszą ofertą).

Jak uzyskać takie warunki?
1. Należy włączyć pakiet nielimitowanych rozmów do wszystkich sieci, ważny 30 dni, za 20 zł (kod *111*617*1#). Istotną cechą tego pakietu jest to, że w rzeczywistości po jego włączeniu otrzymamy 44640 darmowych minut do wszystkich sieci. W przeliczeniu daje to 744 godziny, czyli 31 dni rozmów bez przerwy. Raczej nikt nie rozmawia aż tyle, więc zakładam, że całkiem sporo nam zostanie. Pewnie ponad 90% :-) Jak już wspomniałem pakiet ważny jest 30 dni, a więc przed upływem jego ważności musimy go przedłużyć. W tym celu:
2. Włączamy pakiet 100 minut do wszystkich sieci za 10 zł, ważny 30 dni. Darmowe minuty z obu pakietów się zsumują, a okres ważności wydłuży się o 30 dni.
3. W kolejnych miesiącach powtarzamy punkt drugi, aż do wyczerpania darmowych minut, a wtedy wracamy do punktu pierwszego.
Zakładając, że zużywamy mniej niż 3500 minut miesięcznie, nie będzie konieczności powrotu do punktu pierwszego przed upływem roku.

No dobrze, a co z SMS-ami?
Ten punkt załatwi nam 100 zł otrzymane za rejestrację numeru. Cennikowo SMS kosztuje 9 gr, łatwo więc policzyć, że otrzymane 100 zł pozwoli nam wysłać  1111 SMS-ów, co pewnie większości klientów wystarczyłoby na ponad rok, gdyby nie krótka ważność bonusu za rejestrację. Ponownie musimy więc przedłużyć ważność. Najłatwiej będzie to zrobić poprzez doładowanie konta poprzez aplikację na Facebooku. Za takie doładowanie dostajemy 15% bonusu, które trafia na konto promocyjne, te same na którym dostaliśmy 100 zł za rejestrację. Proponuję doładowania za 10 zł, które powiększa nam pakiet promocyjnych złotówek jedynie o 1,5 zł, ale wydłużą ważność pakietu o 30 dni.
Można wprawdzie doładowywać za 5 zł, ale wtedy nie wystarczy nam środków na wykupienie kolejnych pakietów z punktu drugiego. Ponadto, po doładowaniu za 10 zł otrzymamy bonusowy pakiet internetowy w wysokości 1 GB, a po doładowaniu za 5 zł jedynie 100 MB.

Na koniec drobna uwaga. Zasadniczo lepiej orientuję się w ofercie abonamentowej, dlatego będę wdzięczny jeśli w komentarzach skorygujecie ewentualne nieścisłości, których wprawdzie starałem się uniknąć, ale któż z nas nie popełnia błędów... :-)

Aktualizacja z dnia 4.10.2017
Obecnie zamiast bonusu za rejestrację numeru otrzymamy bonus za przeniesienie numeru do RBM, w ramach którego, poza roczną ważnością konta, otrzymamy 200 zł na rozmowy i SMS i 20 GB internetu ważne 60 dni.

sobota, 10 grudnia 2016

Mikołajkowa promocja w Lajt Mobile.

Dość długo zastanawiałem się czy pisać o tej ofercie. Mało znany operator wirtualny, który szuka swojego miejsca na bardzo konkurencyjnym rynku. Oczywiście większa konkurencja, to lepiej dla nas - konsumentów. Operatorzy wirtualni nie mieli jak dotąd jednak szczęścia i większość z nich zwinęła biznes po kilkunastu, czy najdalej kilkudziesięciu miesiącach działania. W tej branży trzeba przez długi czas dokładać do interesu, aby zaistnieć i zdobyć zaufanie klientów, a osiągane później zyski nie są oszałamiające.
Dlatego potrzebne jest stabilne źródło finansowania. Takie źródło ma Virgin Mobile w postaci miliardera Richarda Bransona, ma takie źródło także Aero2 - spółka powiązana z grupą kapitałową Zygmunta Solorza.

Czy Telestrada S.A. (bo to ona stoi za Lajt Mobile) będzie mogła pozwolić sobie na ewentualne dokładanie do interesu w dłuższym terminie? Mam co do tego wątpliwości. Nie można jednak odmówić Telestradzie determinacji w poszukiwaniu swojego miejsca na rynku telekomunikacyjnym (NOM, White Mobile, teraz Lajt Mobile). Lajt Mobile działa na sieci Plusa, co oznacza, że wszędzie gdzie jest zasięg sieci Plus będziemy mogli porozmawiać z telefonu działającego w Lajt Mobile.

O Lajt Mobile wspominałem już na Facebooku, a konkretnie o ich promocji "strzał w dziesiątkę". Nie zdecydowałem się jednak wtedy na odrębny wpis na ten temat. Wspomnę teraz tylko, że za nielimitowane rozmowy (bez stacjonarnych), SMS-y/MMS-y i 10 GB pakiet internetu zapłacimy w tej promocji średnio 17 zł/m-c (uwzględniając w tym opłatę za aktywację). Cena wygląda zachęcająco, dużą wadą jest jednak umowa na czas określony - 12 miesięcy i brak możliwości jej odnowienia na tych samych warunkach. Nie jest to zatem dobra oferta ani na przeczekanie ani na stałe.

Zaoferowane przez Lajt Mobile w obecnej promocji stawki, są jednymi z najniższych na rynku.
Za 15 zł/m-c operator oferuje nielimitowane rozmowy do wszystkich krajowych sieci komórkowych oraz stacjonarnych. SMS-y, MMS-y i transmisja danych płatne są dodatkowo (odpowiednio 9 gr / 33 gr / 20 gr za 1 MB). Oczywiście operator ma także w ofercie bogatsze pakiety usług, z wliczonymi SMS-ami i pokaźnymi pakietami danych, ale ich ceny nie odbiegają znacząco od średniej rynkowej, dlatego nie będę się na ten temat rozpisywał. Szczegóły znajdziecie w cenniku.
Co ważne, mamy wybór jeśli chodzi o długość umowy. Możemy wybrać umowę na 24 miesiące (przenoszący numer otrzymają wtedy 3 miesiące abonamentu gratis), 12 miesięcy i umowę bezterminową.
I właśnie ten ostatni rodzaj umowy radzę wybrać. Gdyby okazało się, że są jakieś problemy lub operator zamierzał zwinąć żagle, to będziemy mogli szybko ewakuować się do innej sieci ;-)

Ważnym szczegółem promocji jest to, że za aktywację w grudniu zapłacimy tylko złotówkę, więc nie podnosi to nam znacznie kosztów, w przypadku nadspodziewanie szybkiej rezygnacji z usług operatora. :-D

Promocyjny abonament możemy zakupić do 24 grudnia 2016. Dalsze szczegóły dotyczące oferty operatora znajdziecie w regulaminie usług.

Oczywiste jest, że to jest oferta dla specyficznej grupy odbiorców. Brak wliczonego pakietu internetowego, a nawet SMS-ów eliminuje z kręgu zainteresowanych chyba prawie każdego poniżej 50 roku życia :-D
Społeczeństwo jednak szybko się starzeje i dlatego trzeba pomyśleć także o seniorach;-)
Dużą zaletą może być dla niektórych z nich brak konieczności pamiętania o doładowaniach, włączaniu pakietów itp.



czwartek, 8 grudnia 2016

Ostatnie "szalone dni" Orange w tym roku. Są naprawdę szalone!

Pomyliłem się o jeden dzień, ale są! :-)
To prawdopodobnie ostatnie szalone dni w tym roku. Potrwają do 21 grudnia, później będą Święta. Zatem wszystko wskazuje na to, że kolejne będą już w nowym roku.
Dlatego jeżeli ktoś chce podpisać umowę jeszcze w starym roku, to powinien się pośpieszyć, bo niektórych pozycji zapewne wkrótce zabraknie, tak jak to było ostatnio z Samsungiem S6 Edge.

Jak zwykle reklama na stronie operatora nie mówi nam wszystkiego. Obniżka cen dotyczy nie tylko wskazanych tam abonamentów, ale też wszystkich abonamentów wyższych od wskazanego na reklamie.

Obniżki dotyczą tylko abonamentów bez rat. Jest to bardzo zła wiadomość dla wszystkich, którym pozostało kilka miesięcy do końca bieżącej umowy, bowiem dla nich z reguły wybór abonamentów bez rat nie jest dostępny.
Kolejna zła wiadomość jest taka, że abonamenty bez rat nie są dostępne w DUK (stan wiedzy na 7.12.2016). Z powyższego wynika, że promocja ma na celu głównie przyciągnięcie nowych klientów.
Dotychczasowi klienci mogą z niej natomiast skorzystać w sposób, który opisałem w tym wpisie.

No a teraz do rzeczy. Oto jakie oferty polecam :-) Przy wszystkich wyliczeniach zakładam korzystanie z 6 miesięcy gratis, czyli jedynego dostępnego teraz rabatu (nie licząc rabatów Open).

LG G5 - ceny tego telefonu w sklepach przekraczają 2 tyś zł. W Orange w abonamencie za 90 zł i niższym abonamencie wspólnym (za 99 zł) całkowity koszt umowy schodzi poniżej 1900 zł! Jest to zatem mega okazja i podejrzewam, że tego telefonu wkrótce zabraknie.
HTC One A9 - całkowity koszt umowy w abonamencie za 70 zł/m-c wynosi 1460 zł. Ale korzystając z dodatkowych promocji, otrzymamy do niego bony na łączną wartość 300 zł, co sprawia, że oferta staje się również bardzo interesująca. Wspomniane promocje to: ta i ta.
LG X Power to propozycja dla oszczędnych. Jego zakup najbardziej opłaca się w abonamencie za 50 zł/m-c, w którym całkowity koszt wyniesie niecałe 1000 zł. Ceny tego telefonu w sklepach zaczynają się od 850 zł.
Kolejna propozycja w tym samym abonamencie to Orange Neva 80. Całkowity koszt umowy wynosi 900 zł. Koszt zakupu telefonu tej klasy nawet w Chinach wyniesie około 500 zł, a tu mamy przynajmniej normalną gwarancję i koszty rozłożone na raty.
Huawei P9 Lite - ten popularny telefon najlepiej jest kupić w abonamencie za 70 zł/m-c. Całkowity koszt umowy wyniesie wtedy nieco ponad 1300 zł. W sklepach ten model kosztuje około 1 tyś zł.

Pozostałe telefony nie są już według moich kryteriów dobrą ofertą. No chyba, że możemy skorzystać z rabatu dla abonentów usług stacjonarnych, to wtedy każda oferta jest dobra :-D

Na koniec, w ramach autopromocji przypomnę, że składając zamówienie w Orange za pośrednictwem tego linka, wspomagacie rozwój bloga i macie szansę zostać członkami Klubu Czytelników Bloga.

wtorek, 6 grudnia 2016

Przegląd mikołajkowych promocji w Plusie.

Dziś jest dzień, w którym tradycyjnie dajemy dzieciom prezenty :-) Być może niektórzy z Czytelników nawet nadal je dostają :-D
Nowy telefon to chyba wymarzony prezent, dlatego postanowiłem przygotować przegląd interesujących ofert u operatorów. Dzisiaj przeczytacie o Plusie.


W Plusie interesująca jest tylko oferta dla przenoszących numer abonamentowy do tej sieci.
Po pierwsze otrzymujemy wtedy 6 miesięcy abonamentu gratis, a dodatkowo w kolejnych miesiącach abonament jest niższy o 10 zł niż dla pozostałych nowych klientów.

Co zrobić jeśli nie mamy abonamentu? Nic straconego :-) Można podpisać bezterminową umowę w Nju Mobile, o której pisałem w tym wpisie, a po tygodniu (lub po otrzymaniu prezentów) przenieść numer do Plusa.
Najniższy abonament z telefonem w Plusie kosztuje 50 zł/m-c, ale brak w nim nielimitowanych SMS-ów, MMS-ów i rozmów na telefony stacjonarne, a ceny telefonów są wysokie.
W abonamencie za 70 zł/m-c mamy już w pełni nielimitowane rozmowy/SMS/MMS, 5 GB internetu, a nawet niewielki pakiet rozmów w roamingu (120 minut).

Operator przygotował mikołajkową ofertę telefonów, w której znajdziemy między innymi:

Lenovo K6 Note -całkowita nowość na rynku. Telefon tak nowy, że nie udało mi się jeszcze znaleźć wiarygodnych recenzji. Sądząc po specyfikacji telefon może być całkiem przyjemną propozycją dla zwolenników dużych ekranów. 5,5' w rozdzielczości FHD, pojemna bateria 4000 mAh, sprawdzony Snapdragon 430 i 3 GB pamięci RAM, to solidna propozycja ze średniej półki. Niewiadomą jest jakość wbudowanego aparatu, który ma matrycę 16 MP, ale na razie nie wiadomo jak to przekłada się na rzeczywistą jakość zdjęć. Nie powinno być za to problemów z jakością dźwięku, bo ta była powszechnie chwalona w poprzednich modelach z serii K.
Telefon kosztuje 1 zł w abonamencie za 70 zł/m-c.
Honor 7 Lite - brat bliźniak popularnego Huawei P9 Lite. Pomiędzy tymi telefonami są tylko minimalne różnice, które wymieniłem w poprzednim wpisie na jego temat.
Obecnie telefon kosztuje 1 zł w abonamencie za 70 zł/m-c, co nie jest już  taką wielką okazją (na pograniczu dobrej oferty), bowiem ceny rynkowe tego telefonu znacząco spadły. Wciąż jest to jednak dobra alternatywa dla Huawei P9 Lite, którego ceny są znacząco wyższe i praktycznie brak jest u operatorów ciekawych promocji na ten model.



Ponadto Plus przygotował specjalny kalendarz adwentowy, w którym pojawiają się specjalne oferty telefonów.
Oferta z Samsungiem J5 2016, owiniętym w gustowny kocyk, za 99 zł nie budzi  mojego entuzjazmu, bowiem jest to o te 99 zł za dużo, aby ofertę nazwać dobrą. Chyba szukają partnera dla tego łosia z kocykiem. ;-)
Samsung J3 2016 za 3 zł w abonamencie za 70 zł/m-c to już całkowite nieporozumienie. I nie zmieni tego nawet ten seksowny czerwony fartuszek w komplecie. :-D
Kolejną ofertę z kalendarza poznamy już 8 grudnia. Zobaczymy, może będzie lepsza.

W chwili kiedy to piszę Lenovo Moto G4 Plus nie jest wprawdzie dostępny, ale zaobserwowałem, że pojawia się dość regularnie i (niestety) szybko znika. Po prostu trzeba na niego polować;-) Moim zdaniem zdecydowanie warto, pisałem o tym w tym artykule. Teraz mogę uzupełnić tylko, że aparat w tym telefonie, według licznych recenzji, wydaje się być rzeczywiście bardzo dobry.

W sumie stwierdzam, że w Plusie coś się ruszyło. Gdyby tak jeszcze operator zdecydował się na uproszczenie zasad programu smartDom, to mógłbym nawet powiedzieć "brawo on". :-)


Przypominam, że korzystając z tego linku, przy składaniu zamówienia w Plusie, możecie jednocześnie zapisać się do Klubu Czytelników Bloga. Wystarczy przesłać na mój adres email: zielony71a@gmail.com numer, dokładną datę i godzinę złożenia zamówienia oraz nazwę wybranego planu taryfowego.
Zachęcam  do korzystania z linku przy zamówieniu, także wtedy gdy nie jesteście zainteresowani Klubem.
Nic Was to nie kosztuje, a dla mnie stanowi miłą formę podziękowania za moją pracę:-)








poniedziałek, 5 grudnia 2016

Mikołajkowe kody rabatowe w Orange.

Tuż przed weekendem pojawiły się kody rabatowe w Orange. Kody dostępne są (chyba) tylko dla pracowników Orange i są ważne do 6 grudnia. Jeżeli macie znajomych w Orange, to zdecydowanie warto zapytać :-)

Dostępne są następujące kody:

20% rabatu na abonament przy przedłużeniu umowy, z telefonem i bez telefonu, w każdym abonamencie, także abonamentach bez rat.

20% rabatu na abonament przy przeniesieniu numeru z innej sieci, w każdym abonamencie, także abonamentach bez rat. Chciałbym zwrócić uwagę, że te kody rabatowe można połączyć z promocją o której pisałem w tym wpisie i dzięki temu uzyskać całkiem ciekawe rezultaty :-D.

20% rabatu na abonament na nowe umowy w ofercie internetu mobilnego, także LTE dla domu.
Obowiązują zarówno w ofercie na raty, jak i ofercie bez rat.

Rabaty obowiązują przez 24 miesiące.

Zwykle w Orange bywało tak, że do czasu zakończenia obowiązywania kodów rabatowych, operator wstrzymywał inne promocje. Zatem kolejnych "szalonych dni" spodziewam się od 7.12 ;-)

czwartek, 1 grudnia 2016

Telefony bez rat w Orange - abonament za darmo?

Przez parę ostatnich wpisów przekonywałem Was, że posiadanie usług stacjonarnych w wyższych abonamentach w Orange, jest w zasadzie obowiązkowe.
Skoro za najwyższy abonament wspólny można (dzięki posiadaniu usług stacjonarnych) płacić tylko 23,69 zł/m-c, a za niższe plany jeszcze mniej, w dodatku rabat przyznawany za posiadanie usługi stacjonarnej jest wyższy od abonamentu za tę usługę, to nad czym się tu zastanawiać?

Teraz jednak, w ofercie bez rat, posiadanie usług stacjonarnych stało się nawet jeszcze bardziej obowiązkowe! :-D

Powtórzmy w skrócie obliczenia z podlinkowanego wpisu na przykładzie najwyższego abonamentu wspólnego bez rat:
Abonament wyjściowy (regulaminowy) 165,98 zł/m-c, po zniżkach przysługujących każdemu 149,99 zł/m-c
Rabat 30% z DUK - 48,30 zł/m-c
Rabat Open Extra - 75 zł/m-c

Abonament po wszystkich rabatach wynosi więc: 149,99 - 48,30 - 75 = 26,69 zł/m-c
Więcej niż w abonamencie z ratami? No rzeczywiście więcej o 3 zł, ale w to jest już wliczona rata za telefon, a w tamtym abonamencie ratę trzeba było płacić osobno!

Niższy abonament wspólny (za 99,99 zł/m-c) po wszystkich rabatach kosztuje 16,69 zł/m-c.

W poniższej tabeli znajdziecie wysokość pierwszej wpłaty jaką trzeba zapłacić dla większości telefonów dostępnych w ofercie bez rat w najwyższym abonamencie wspólnym:


26,69 x 24 miesiące (czyli 640 zł) + pierwsza wpłata z tabeli, to całość kosztów jakie poniesiemy w ciągu 24 miesięcy umowy. W tych warunkach każda oferta jest dobra! :-)

Całkowity koszt umowy z każdym z powyższych telefonów jest niższy, niż kwota jaką możemy uzyskać sprzedając ten telefon na Allegro. Oznacza to, że abonament dla 3 kart SIM otrzymujemy zupełnie za darmo! 

Możemy wprawdzie rozważać także wybór niższego abonamentu wspólnego, co obniży miesięczny abonament o 10 zł, ale wzrośnie nam przy tym pierwsza wpłata za telefon. W przypadku droższych modeli będzie to najczęściej 200 zł, co zniweluje oszczędności.

Jedyną niewiadomą w całej tej układance pozostaje na dzisiaj możliwość uzyskania 30% rabatu z DUK w ofercie z telefonami bez rat. W razie gdyby okazało się to niemożliwe pozostaje nam sposób, który opisałem w tym wpisie. Podniesie to wprawdzie całkowity koszt umowy o około 260 zł, ale dalej będzie to bardzo dobra oferta.

Na koniec, w ramach autopromocji przypomnę, że składając zamówienie w Orange za pośrednictwem tego linka, wspomagacie rozwój bloga i macie szansę zostać członkami Klubu Czytelników Bloga.