poniedziałek, 26 lipca 2021

Plushowemu miśkowi mięknie rurka, czyli obniżka ceny najniższego abonamentu

Na wstępie przepraszam za niewybredny tytuł, ale celowo nawiązuję do równie subtelnych reklam Plusha ;-)

Prawie dokładnie 6 miesięcy temu Plush podniósł cenę najniższego abonamentu z 25 do 30 zł/m-c, przez co wypadł z tabeli polecanych ofert, ale najwyraźniej operator odczuł odpływ klientów, bo właśnie przywrócił cenę do poprzedniego poziomu, a nawet dorzucił coś w gratisie.

Teraz najniższy, bezterminowy abonament za 25 zł m-c zawiera nielimitowane rozmowy, SMS i MMS oraz 15 GB pakiet internetu (z tego 2,92 GB w roamingu EU), który po 24 miesiącach trwania umowy rośnie do 20 GB. Przypomnę, że w starej odsłonie pakiet miał tylko 10 GB na start, a dopiero po roku rósł do 16 GB. Jest to więc niewątpliwie zmiana na plus.

Nadal darmowy jest transfer w wybranych serwisach społecznościowych (Facebook, Messenger, Instagram, WhatsApp), zabrano natomiast darmowe 10 GB w serwisie Youtube.

Co najważniejsze nadal obowiązuje zniżka w wysokości 5 zł za każdy kolejny numer w abonamencie w Plushu, co pozwala realnie płacić 20 zł/m-c za każdy numer.

Ciekawą opcją w abonamencie Plusha jest usługa "wakacje od abonamentu", która umożliwia zawieszenie konieczności opłacania abonamentu na właściwie dowolny okres. Aby zawiesić abonament na jeden miesiąc wystarczy wysłać SMS przed rozpoczęciem następnego okresu rozliczeniowego. Wprawdzie w dłuższym okresie pamiętanie o regularnym wysłaniu SMS-ów może być kłopotliwe, ale z drugiej strony potencjalnie umożliwia to zejście do 20 zł/m-c za jeden numer nawet przy posiadaniu tylko jednego aktywnego abonamentu (wystarczy, że drugi będzie non-stop zawieszony). Wakacje od abonamentu nie oznaczają przy tym konieczności całkowitej rezygnacji z używania telefonu - można z niego korzystać nadal, tyle że po standardowych stawkach cennikowych Plusha, czyli np. 30 gr/minutę połączenia (w takiej opcji nie radzę korzystać z internetu!).

Dla porządku wspomnę, że Plush oferuje też wyższe abonamenty, ale wyłącznie z lojalką na 24 miesiące, co dla mnie jest czynnikiem dyskwalifikującym, choć w zamian osoby przenoszące numer do Plusha dostaną do 4 miesięcy abonamentu gratis, czyli równoważnik 4/24 = około 15% rabatu. Poza tym otrzymamy w nich większy pakiet internetu - od 20 GB (w abonamencie za 25 zł/m-c), przez 30 GB (w abonamencie za 30 zł/m-c), do 60 GB (w abonamencie za 50 zł/m-c). W dwóch ostatnich możemy też korzystać z technologii 5G, która w Plushu działa już całkiem sprawnie, ale przy tej wielkości pakietach mimo wszystko nie widzę jednak w tym głębszego sensu.

W poprzednim wpisie na temat Plusha podkreślałem, że operator ten jest znacznie do tyłu jeśli chodzi o nowinki technologiczne. Sytuacja ta pomału, ale jednak się poprawia. Wdrożenie eSIM i umowa z Apple na razie nadal jest pieśnią przyszłości, ale trochę równoważy to działające (choć wciąż nie na docelowej częstotliwości) 5G, a dodatkowo z mojego doświadczenia wynika, że obsługa klienta jest o całe niebo lepsza niż w Orange.

Z tego powodu Plush powraca do zestawienia ofert z zielonym(71) certyfikatem.

Aktualizacja z dnia 15.08.2021

Plus właśnie zapowiedział, że wkrótce wdroży e-SIM w swoich ofertach. Czyli  z pewnym opóźnieniem, ale nadrabia zaległości. 

Aktualizacja z dnia 27.08.2021

W wielu zestawieniach (na przykład podawanych przez Speedtest) możemy przeczytać, że prędkość internetu w Plusie/Plushu jest niższa niż u innych operatorów. Statystycznie tak to pewnie na ogół wygląda, ale pamiętajcie, że wiele zależy tu od konkretnej lokalizacji. Na przykład w mojej lokalizacji internet LTE (w 5G różnica byłaby z pewnością jeszcze większa) z Plusha jest około dwukrotnie szybszy niż z Orange, choć to także może się zmieniać w zależności od pory dnia:


Dlatego zawsze radzę, żeby zasięg i szybkość internetu mobilnego zawsze przetestować samodzielnie i przy użyciu własnego sprzętu. Akurat w Plushu nie będzie to kosztowne, bowiem nadal obowiązuje promocja w której po przeniesieniu numeru do Plusha na kartę możemy przez 3 miesiące testować usługi zupełnie za darmo.

 

piątek, 23 lipca 2021

Kiedy będą nowe, interesujące wpisy na blogu?

Niektórzy Czytelnicy bloga zadają mi ostatnio pytania zbliżone do tytułowego.

Prawda jest taka, że nie wiem, ale przewiduję, że nieprędko.

Już drugi rok z rzędu mamy inflację zbliżoną do 5%. Ceny rosną w oczach. Nie ma żadnego powodu, żeby ceny usług telekomunikacyjnych zachowywały się inaczej. Rosną przecież ponoszone przez operatorów koszty: przede wszystkim płace, ceny energii elektrycznej, paliwo itd.

Nic dziwnego, że nowych dobrych ofert jest jak na lekarstwo. W tej chwili z dużych operatorów tylko Play udaje, że robi jakieś promocje w abonamencie (a w przypadku darmowego internetu w ofercie na kartę to nawet rzeczywiście robi). Pozostali operatorzy nawet nie bardzo udają. 

Na szczęście istotną przeszkodą na drodze do wyraźnego wzrostu cen są na razie oferty operatorów wirtualnych. Nie ma się jednak co łudzić. Oni też odczuwają wzrost kosztów prowadzenia działalności, więc tutaj także super promocji bym się nie spodziewał, choć z drugiej strony nie spodziewam się też podwyżek, bo każda, nawet najmniejsza, to ryzyko utraty i tak niewielkiej grupy klientów.

Temat 5G w Polsce jakby umarł. UKE już nawet nie podaje nowych, przewidywanych terminów ogłoszenia aukcji częstotliwości. Ta sytuacja sprawia, że także w tej dziedzinie na radzie nie będzie pola dla zdrowej rynkowej konkurencji, czy wdrażania innowacyjnych usług Co z tego, że cały czas pojawiają się nowe modele telefonów z obsługą 5G skoro na razie nie ma z tego niemal żadnego (no powiedzmy, że w Plusie jest minimalny) pożytku. Zanim 5G na dobre u nas zagości te telefony będą już przestarzałe ;-)

 

Największy  i najstarszy polski portal telekomunikacyjny - Telepolis poszedł w kierunku lifestylu.

Ja nie chcę i (na szczęście) nie muszę. Dlatego zapewne przez jakiś czas będzie tu raczej cicho. 

Życzę wszystkim, żeby trwało to jak najkrócej. :-)