sobota, 18 grudnia 2021

Listy do M, czyli jak zakochać się na Święta

Znalezienie prawdziwej miłości nie jest łatwe i podobnie jest z nową promocją Orange. 

Regulamin promocji jest głęboko ukryty..Promocja dotyczy stosunkowo nielicznych, czyli klientów mieszkających na obszarach zderegulowanych, mających możliwość podłączenia światłowodu od Orange, a na dodatek trudno będzie znaleźć konsultanta, który Wam ją sprzeda :-D
Promocja jest tak głęboko zakonspirowana, że nawet nie będzie po niej śladu w umowie ;-) Z tego względu nie wszyscy konsultanci o niej wiedzą, a szkoda, bo skorzystać można tylko za pośrednictwem konsultanta.
Ale za to, jeśli już się uda skorzystać, to raczej będziecie szczęśliwi. Przynajmniej przez pierwszy rok - zupełnie jak w prawdziwym małżeństwie ;-)
Dlaczego przez rok? Ponieważ w tej promocji pierwszy rok umowy Love jest zupełnie za darmo. Za drugi trzeba już niestety zapłacić pełną cenę.

A teraz trochę szczegółów.
Promocja zasadniczo dotyczy światłowodu. Jednak można z niej skorzystać także w pakiecie Love ze światłowodem, a przy tej cenie nie widzę powodu, żeby brać tylko sam światłowód.
Co to są obszary zderegulowane? W uproszczeniu to obszary, na których (zdaniem urzędników) panuje na tyle silna konkurencja, że promocje Orange nie spowodują natychmiastowego upadku jej konkurentów, więc na tych obszarach pozwalają nawet na dumping cenowy :-D
No ale gdzie to konkretnie jest? Tu odpowiedź jest trudniejsza. Na stronach Orange, do których kieruje nas regulamin, jest bardzo krótka (i nie wiem na ile aktualna) lista. Za to na oficjalnym forum Orange jest ona znacznie dłuższa. Została tam zamieszczona przez użytkownika, który na ogół wie o czym pisze, więc sądzę, że można mu zaufać, jednak w ostatecznym rozrachunku każdy musi samodzielnie ustalić czy mieszka na takim obszarze, bo ja nie mam wystarczających kompetencji w tym zakresie, a konsultanci Orange nie mają ich tym bardziej. Dobrym pomysłem wydawałoby się pisemne zapytanie do UKE. Problem w tym, że na odpowiedź przyjdzie trochę poczekać, a promocja obowiązuje do końca roku.

Co ciekawe w ramach tej promocji nie doliczają nawet dodatkowej opłaty 20 zł/m-c za instalację w domach jednorodzinnych.

Mam też niepotwierdzoną informację, że na pocieszenie, dla klientów mieszkających poza obszarem zderegulowanym, zamiast 12 miesięcy abonamentu gratis konsultanci proponują telefon Oppo A15s (który normalnie przysługuje dopiero w Love z TV), czyli budżetowy smartfon oparty na 4-letnim Mediateku Helio P35 z ekranem o niskiej rozdzielczości i kiepskim aparatem, którego trochę ratuje tylko przyzwoita w tym segmencie pojemność pamięci - 4/64. Osobiście nie zapłaciłbym za niego więcej niż 300 zł, więc dla mnie to jednak marne pocieszenie. Podobno w ramach indywidualnych negocjacji da się też wyrwać zniesienie opłaty za aktywację.
Na razie nie udało mi się tego potwierdzić, ale na pewno warto spróbować.

Na pewno regulamin wyklucza natomiast łączenie tej promocji z promocjami, w których możemy otrzymać prezent za 1 zł, czyli np. telewizorem, czy zestawem smartfonów.

czwartek, 2 grudnia 2021

Luksus za rozsądną cenę, czyli promocja roku w Orange

Dzisiejszy wpis jest trochę nietypowy, bo zwykle doradzam jak zapłacić mało, a jeszcze lepiej zupełnie nic ;-)

Tymczasem dzisiaj będzie o telefonach luksusowych, normalnie kosztujących w okolicach średniej krajowej płacy, o których na ogół nawet nie wspominam na blogu.

Rzecz w tym, że idą Święta, czyli czas kupowania prezentów, a promocja jest tak dobra, że aż nie mogę w to uwierzyć :-) Nie każdy musi, a nawet nie każdy powinien z niej skorzystać, ale jeśli chcemy sprawić komuś spektakularny prezent pod choinkę, to na pewno warto ją wziąć pod uwagę.

W mikołajkowej okazji Orange oferuje cztery telefony, z czego dwa w niewiarygodnie niskich cenach:

Samsung Galaxy Z Flip3 5G 128 GB - to gadżet, który z pewnością wywoła szybsze bicie serca u obdarowanej osoby ;-)  Normalnie w sklepach kosztuje znacznie powyżej 4000 zł,  z tego względu zakwalifikowałbym go raczej do kategorii biżuterii, ale w najnowszej promocji Orange możemy go kupić już za niecałe 2100 zł w każdym wariancie Love z TV, co przy jego cechach użytkowych i specyfikacji jest z pewnością niewygórowaną ceną. W abonamentach głosowych cena też nie jest z pewnością wygórowana. W najwyższym abonamencie jest identyczna jak w Love, a w Planie 60 telefon kosztuje niecałe 2500 zł. 

Moim skromnym zdaniem jeżeli ktoś brał pod uwagę zakup składanego telefonu z tej półki cenowej, to z tej promocji wręcz musi skorzystać. :-D

 

Samsung Galaxy S21+ 5G 128GB - mogę polecić z kolei tym, których idea składanego telefonu napawa obrzydzeniem. Trudno mu coś zarzucić (może poza wysoką ceną), ale na pewno nie zrobi już takiego wrażenia jak Flip. Normalnie, przy cenie w okolicach 4000 zł, stosunek jakości (wysokiej) do ceny (bardzo wysokiej) mnie nie przekonuje. Jednak teraz możemy go kupić za 2300 zł w każdym wariancie Love z TV oraz najwyższym planie głosowym, a w Planie 60 jest jedynie o 230 zł droższy. Ta oferta także z pewnością warta jest rozważenia.

Pozostałe dwa telefony w promocji wymienię tylko z obowiązku. Są to:

Xiaomi 11 Lite 5G NE 8/128GB, który w pakietach Love z TV możemy (ale raczej nie chcemy) kupić w cenie o około 300 zł niższej niż rynkowa.

Samsung Galaxy Z Fold3 5G 256GB - telefon w pewnością spektakularny, ale jego cena, choć mocno obniżona, nawet w tej promocji przekracza 5000 zł w każdym wariancie Love, czyli to już oferta dla tych, którzy stanowczo nie mają co robić z pieniędzmi. A sądzę, że tacy ludzie raczej nie zaglądają na mojego bloga ;-)


Na koniec ważna uwaga. Jeżeli któryś z Czytelników zamierza skorzystać z promocji, to zdecydowanie doradzam kontakt ze mną w celu rozpoznania możliwości skorzystania z zaawansowanych technik wyciskania soku z Pomarańczy. Jest ich dużo i można się w tym pogubić, a przez to zapłacić znacznie więcej niż potrzeba :-D

 


 

       

 


piątek, 26 listopada 2021

Kolejny Black Friday w Orange

Do końca nie miałem pewności, czy w tym roku w ogóle będzie jakaś promocja na telefony w Orange, bo ostatnio ceny telefonów w abonamentach były po prostu zaporowe i podejrzewałem nawet, że ma to jakiś związek z ograniczeniem dostaw.

No ale jest - a jak już jest, to nie mogę jej nie skomentować ;-)

Obniżono ceny na trzy modele największych chińskich producentów Oppo, Xiaomi i Vivo.Prawdę mówiąc osobiście wolałem ubiegłoroczne promocje na Samsungi, ale najwyraźniej zorganizowanie dobrej ceny na urządzenia tego producenta nie było teraz proste.

Na reklamach obniżka ceny Oppo Reno 6 5G jest gigantyczna i przekracza 50%. Bez abonamentu telefon kosztuje w Orange 2200 zł (w innych sklepach internetowych wg. Ceneo nieco poniżej 2000 zł), natomiast w tej promocji, w wyższych abonamentach za telefon zapłacimy jedynie 1032 zł. Taka cena pojawia się już w Love Standard. W tym przypadku haczyk polega na tym, że oficjalna cena tego telefonu jest zupełnie chora (w przypadku Oppo jest to zresztą regułą). Wystarczy wspomnieć, że ubiegłoroczny hit wyprzedaży w Orange, czyli Samsung S20 FE wciąż wręcz miażdży Oppo pod każdym względem, a w promocjach można go już teraz kupić za wyraźnie niższą cenę. 

Nie zmienia to jednak faktu, że 1032 zł w abonamencie to już dobra cena jak za ten telefon i właściwie na tym pułapie cenowym może z nim konkurować chyba tylko Xiaomi.

I to właśnie Xiaomi Mi 11 Lite 5G jest drugim telefonem w promocji. W wersji, która jest promowana, czyli 6/128 GB Ceneo wycenia go na 1400 zł i mniej więcej za tyle możemy go teraz kupić w Orange bez abonamentu (1359 zł). Z abonamentem kosztuje nieco mniej. W najwyższym Love Premium jedynie 671 zł, ale to bardzo kosztowny abonament. Natomiast w większości niższych abonamentów możemy go nabyć za około 1000 zł - np. w Love Standard (oraz Planie 60) za 1080 zł, a więc w Love nawet drożej niż wspomniany wcześniej Oppo. Jednak bezpośrednie porównanie cen w abonamentach głosowych pokazuje, że Xiaomi możemy kupić na ogół taniej niż Oppo.

Trzeci telefon w promocji to Vivo V21 5G, ale w jego przypadku nie widzę tu żadnej okazji, dlatego szkoda mi czasu na rozwijanie tego tematu.

 

Czas na kluczowe pytanie - czy warto skorzystać z promocji?

Jeżeli ktoś myślał o podpisaniu umowy w Orange Love, to moim zdaniem zdecydowanie warto. Przypomnę, że w związku z promocją świąteczną do każdego Love z TV nowi klienci mogą dostać (kiepski) telewizor lub smartfon (Oppo A15s) za 1 zł. W połączeniu z obecną promocją oferta staje się już konkurencyjna rynkowo. W przypadku osób, które są skazane na Orange ze względu na brak dostępu do światłowodu (czy może ogólnie szybkiego internetu) z innego źródła, to już w ogóle nie ma o czym dyskutować. Ja w takim przypadku wybrałbym opcję z dwoma telefonami Oppo, ale nawet ten kiepski telewizor można przecież w ostateczności odsprzedać.

Natomiast w przypadku osób, które myślą jedynie o przedłużeniu umowy głosowej sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Dla samego telefonu raczej nie warto. Ale ponieważ widzę pewne szanse na wyciągnięcie nieco więcej z tej promocji, dlatego zainteresowane osoby zapraszam do kontaktu poprzez blogowego emaila.


Aktualizacja z dnia 26.11.2021

Dzięki podpowiedzi uważnego Czytelnika mam okazję zaktualizować wpis o jeszcze jeden zestaw, który nie jest reklamowany na stronie Orange i chyba wcześnie rano go jeszcze nie było (albo przeoczyłem).

Samsung S20 FE 5G + Samsung A52s 5G - wprawdzie pierwszy z telefonów jest już na rynku od ponad roku, ale moim zdaniem wciąż wart jest polecenia, a producent obiecuje jeszcze 2 lata wsparcia.

Cena tego zestawu we wszystkich wariantach Love z TV  to 2641 zł, co moim zdaniem jest bardzo dobrą propozycją, dlatego polecam ten zestaw każdemu, kto zamierzał zdecydować się na pakiet Love. W ofertach komórkowych także będzie on atrakcyjny dla wszystkich miłośników Samsungów - do wyboru mamy tu Plan 80 w którym zestaw kosztuje 2641 zł lub Plan 60, w którym zestaw jest tylko o 168 zł droższy.


 



czwartek, 14 października 2021

Strategia na końcówkę roku dla wielbicieli abonamentu

Zagorzali zwolennicy abonamentów mają ostatnio pod górkę. Od dłuższego czasu nie udało mi się trafić na trop nowej, dobrej oferty, a dotychczasowe sposoby w Orange ostatnio całkowicie zawodzą.

Co robić, jak żyć? :-) Jeśli najprostsze rozwiązanie (zmień pracę, weź kredyt... ;-) ) nie wchodzi w rachubę, to w najbliższym czasie widzę tylko jedną możliwość uzyskania dobrych warunków w abonamencie.

Oczywiście wszelkie przewidywania dotyczące przyszłości są niezwykle ryzykowne, ale zakładam, że operatorzy nie zrezygnują z organizowania promocji telefonów, które zawsze miały miejsce w końcówce roku. W tym roku Black Friday wypada 26 listopada, a Cyber Monday 29 listopada, mamy więc jeszcze trochę czasu, żeby się przygotować.

Jakie przygotowania mam na myśli? Żeby skorzystać z dobrych warunków trzeba będzie kupić kupić telefon, który akurat będzie w promocji (i być może go sprzedać), ale jest niezwykle mało prawdopodobne, że konsultanci operatora zaoferują nam jednocześnie zniżkę na abonament (z tym ostatnio w ogóle jest problem) i jednocześnie telefon w dobrej cenie. Zniżkę musimy zorganizować sobie sami, a od pewnego czasu jedynym sposobem zagwarantowania sobie takiej zniżki jest przeniesienie numeru do Orange (lub ogólnie do innego operatora, bo u pozostałych operatorów działa to podobnie).

W przypadku Orange przypomnę, że za przeniesienie numeru do Orange przysługują nam 3 miesiące abonamentu gratis, a dodatkowy miesiąc dostaniemy jeśli zrobimy to on-line. Cztery miesiące gratis w abonamencie na 24 miesiące to około 16% zniżki, ale jeśli uda nam się pod koniec nieco skrócić umowę, to będzie jeszcze trochę lepiej. 

Jeżeli więc ktoś chce spróbować skorzystać z takiej możliwości, to na koniec listopada musi być u innego operatora niż ten, u którego zamierza pozostać na dłużej :-)

W przypadku Orange przypominam, że Flex, Nju i Orange na kartę nie dadzą nam 3 miesięcy gratis za przeniesienie numeru. Musi to być oferta na przeczekanie u zupełnie innego operatora. Dobry, bo darmowy, jest Plush na kartę, ale oczywiście należy upewnić się czy nie będzie w naszej okolicy problemów z zasięgiem danego operatora. 

Dla tych wszystkich, dla których takie operacje to zbyt wiele komplikacji, niestety aktualnie nie mam żadnych innych rozwiązań. No chyba, że zmienią swoje przyzwyczajenia i na stałe przeniosą się do oferty prepaid, która jest z każdym miesiącem łatwiejsza w obsłudze, ostatnio dzięki usłudze "autodoładowania" wprowadzonej w Orange na kartę


poniedziałek, 26 lipca 2021

Plushowemu miśkowi mięknie rurka, czyli obniżka ceny najniższego abonamentu

Na wstępie przepraszam za niewybredny tytuł, ale celowo nawiązuję do równie subtelnych reklam Plusha ;-)

Prawie dokładnie 6 miesięcy temu Plush podniósł cenę najniższego abonamentu z 25 do 30 zł/m-c, przez co wypadł z tabeli polecanych ofert, ale najwyraźniej operator odczuł odpływ klientów, bo właśnie przywrócił cenę do poprzedniego poziomu, a nawet dorzucił coś w gratisie.

Teraz najniższy, bezterminowy abonament za 25 zł m-c zawiera nielimitowane rozmowy, SMS i MMS oraz 15 GB pakiet internetu (z tego 2,92 GB w roamingu EU), który po 24 miesiącach trwania umowy rośnie do 20 GB. Przypomnę, że w starej odsłonie pakiet miał tylko 10 GB na start, a dopiero po roku rósł do 16 GB. Jest to więc niewątpliwie zmiana na plus.

Nadal darmowy jest transfer w wybranych serwisach społecznościowych (Facebook, Messenger, Instagram, WhatsApp), zabrano natomiast darmowe 10 GB w serwisie Youtube.

Co najważniejsze nadal obowiązuje zniżka w wysokości 5 zł za każdy kolejny numer w abonamencie w Plushu, co pozwala realnie płacić 20 zł/m-c za każdy numer.

Ciekawą opcją w abonamencie Plusha jest usługa "wakacje od abonamentu", która umożliwia zawieszenie konieczności opłacania abonamentu na właściwie dowolny okres. Aby zawiesić abonament na jeden miesiąc wystarczy wysłać SMS przed rozpoczęciem następnego okresu rozliczeniowego. Wprawdzie w dłuższym okresie pamiętanie o regularnym wysłaniu SMS-ów może być kłopotliwe, ale z drugiej strony potencjalnie umożliwia to zejście do 20 zł/m-c za jeden numer nawet przy posiadaniu tylko jednego aktywnego abonamentu (wystarczy, że drugi będzie non-stop zawieszony). Wakacje od abonamentu nie oznaczają przy tym konieczności całkowitej rezygnacji z używania telefonu - można z niego korzystać nadal, tyle że po standardowych stawkach cennikowych Plusha, czyli np. 30 gr/minutę połączenia (w takiej opcji nie radzę korzystać z internetu!).

Dla porządku wspomnę, że Plush oferuje też wyższe abonamenty, ale wyłącznie z lojalką na 24 miesiące, co dla mnie jest czynnikiem dyskwalifikującym, choć w zamian osoby przenoszące numer do Plusha dostaną do 4 miesięcy abonamentu gratis, czyli równoważnik 4/24 = około 15% rabatu. Poza tym otrzymamy w nich większy pakiet internetu - od 20 GB (w abonamencie za 25 zł/m-c), przez 30 GB (w abonamencie za 30 zł/m-c), do 60 GB (w abonamencie za 50 zł/m-c). W dwóch ostatnich możemy też korzystać z technologii 5G, która w Plushu działa już całkiem sprawnie, ale przy tej wielkości pakietach mimo wszystko nie widzę jednak w tym głębszego sensu.

W poprzednim wpisie na temat Plusha podkreślałem, że operator ten jest znacznie do tyłu jeśli chodzi o nowinki technologiczne. Sytuacja ta pomału, ale jednak się poprawia. Wdrożenie eSIM i umowa z Apple na razie nadal jest pieśnią przyszłości, ale trochę równoważy to działające (choć wciąż nie na docelowej częstotliwości) 5G, a dodatkowo z mojego doświadczenia wynika, że obsługa klienta jest o całe niebo lepsza niż w Orange.

Z tego powodu Plush powraca do zestawienia ofert z zielonym(71) certyfikatem.

Aktualizacja z dnia 15.08.2021

Plus właśnie zapowiedział, że wkrótce wdroży e-SIM w swoich ofertach. Czyli  z pewnym opóźnieniem, ale nadrabia zaległości. 

Aktualizacja z dnia 27.08.2021

W wielu zestawieniach (na przykład podawanych przez Speedtest) możemy przeczytać, że prędkość internetu w Plusie/Plushu jest niższa niż u innych operatorów. Statystycznie tak to pewnie na ogół wygląda, ale pamiętajcie, że wiele zależy tu od konkretnej lokalizacji. Na przykład w mojej lokalizacji internet LTE (w 5G różnica byłaby z pewnością jeszcze większa) z Plusha jest około dwukrotnie szybszy niż z Orange, choć to także może się zmieniać w zależności od pory dnia:


Dlatego zawsze radzę, żeby zasięg i szybkość internetu mobilnego zawsze przetestować samodzielnie i przy użyciu własnego sprzętu. Akurat w Plushu nie będzie to kosztowne, bowiem nadal obowiązuje promocja w której po przeniesieniu numeru do Plusha na kartę możemy przez 3 miesiące testować usługi zupełnie za darmo.

 

piątek, 23 lipca 2021

Kiedy będą nowe, interesujące wpisy na blogu?

Niektórzy Czytelnicy bloga zadają mi ostatnio pytania zbliżone do tytułowego.

Prawda jest taka, że nie wiem, ale przewiduję, że nieprędko.

Już drugi rok z rzędu mamy inflację zbliżoną do 5%. Ceny rosną w oczach. Nie ma żadnego powodu, żeby ceny usług telekomunikacyjnych zachowywały się inaczej. Rosną przecież ponoszone przez operatorów koszty: przede wszystkim płace, ceny energii elektrycznej, paliwo itd.

Nic dziwnego, że nowych dobrych ofert jest jak na lekarstwo. W tej chwili z dużych operatorów tylko Play udaje, że robi jakieś promocje w abonamencie (a w przypadku darmowego internetu w ofercie na kartę to nawet rzeczywiście robi). Pozostali operatorzy nawet nie bardzo udają. 

Na szczęście istotną przeszkodą na drodze do wyraźnego wzrostu cen są na razie oferty operatorów wirtualnych. Nie ma się jednak co łudzić. Oni też odczuwają wzrost kosztów prowadzenia działalności, więc tutaj także super promocji bym się nie spodziewał, choć z drugiej strony nie spodziewam się też podwyżek, bo każda, nawet najmniejsza, to ryzyko utraty i tak niewielkiej grupy klientów.

Temat 5G w Polsce jakby umarł. UKE już nawet nie podaje nowych, przewidywanych terminów ogłoszenia aukcji częstotliwości. Ta sytuacja sprawia, że także w tej dziedzinie na radzie nie będzie pola dla zdrowej rynkowej konkurencji, czy wdrażania innowacyjnych usług Co z tego, że cały czas pojawiają się nowe modele telefonów z obsługą 5G skoro na razie nie ma z tego niemal żadnego (no powiedzmy, że w Plusie jest minimalny) pożytku. Zanim 5G na dobre u nas zagości te telefony będą już przestarzałe ;-)

 

Największy  i najstarszy polski portal telekomunikacyjny - Telepolis poszedł w kierunku lifestylu.

Ja nie chcę i (na szczęście) nie muszę. Dlatego zapewne przez jakiś czas będzie tu raczej cicho. 

Życzę wszystkim, żeby trwało to jak najkrócej. :-)


wtorek, 25 maja 2021

Ultrakrótka promocja Vectry, czyli no-limit+5GB za 15 zł/m-c

Osobiście wątpię, żeby ktoś zdążył skorzystać, bo promocja wystartowała wczoraj, a potrwa tylko do końca miesiąca, ale jest to jedna z najtańszych ofert na polskim rynku dlatego wypada mi o niej wspomnieć.

Play i Vectra współpracują już od dawna. Play korzysta z łączy stacjonarnych Vectry, a Vectra z mobilnych Playa.

O ofercie mobilnej Vectry trudno było jednak napisać coś dobrego. Nie wyróżniała się ani ceną, ani jakością.
Oferta mobilna Vectry ogólnie nie jest zbyt popularna dlatego trudno znaleźć wiarygodne informacje o jakości, ale przez najbliższy tydzień przynajmniej będzie tanio.
 
Najnowsza promocja dotyczy rocznego abonamentu z lojalką, w którym dostaniemy nielimitowane rozmowy, SMS i MMS oraz 5 GB pakiet internetu za dokładnie 14,99 zł/m-c. Na rynku znajdziemy wprawdzie oferty w zbliżonej cenie, ale będzie to z reguły oferta na kartę, czyli tym razem powody do radości mają zatwardziali miłośnicy abonamentu. 
Tym bardziej, że z abonamentu możemy korzystać także w roamingu UE, a opłata za aktywację została obniżona do 1 zł. 

Za dodatkowe 5 zł/m-c możemy dokupić W promocyjnej taryfie obowiązuje (jednak) bezpłatny lejek 1 Mbps, który pozwoli korzystać z ograniczoną prędkością z internetu po wyczerpaniu podstawowego pakietu, ale wtedy łączna cena wzrośnie do 20 zł/m-c i osiągnie rejony w których mamy już spory wybór ofert, dlatego polecam ją raczej osobom, które w niewielkim stopniu korzystają z internetu w komórce. 
Taka prędkość zasadniczo powinna wystarczyć do ściągnięcia poczty, czy przeglądania lekkich stron www.
Problem pojawi się wtedy gdy odwiedzimy strony ze znaczną ilością reklam. 
Zwłaszcza, że internet mobilny z Play wciąż działa dobrze głównie w miastach.
 
Dla zainteresowanych podaję link do regulaminu promocji oraz do cennika usług mobilnych Vectry.

Aktualizacja z dnia 25.05.2021
Okazuje się, że lejek 1 Mbps jest jednak wliczony w abonament, także w ofercie promocyjnej. Dlatego dokonałem koniecznych poprawek we wpisie.

poniedziałek, 24 maja 2021

Całkowity brak inwencji, czyli nowy Abonament komórkowy w Orange

Według przecieków, o których wspominałem na blogowym FB, nowa oferta miała wystartować od pierwszego kwietnia, a mamy już koniec maja, ale w końcu jest! Być może wkrótce doczekamy się nawet przedstawienia nowej strategii firmy Orange w Polsce, którą nowy prezes zapowiadał na koniec pierwszego kwartału, ale wyraźnie coś mu przeszkodziło :-D

Tym razem mogę z dumą powiedzieć, że moje przewidywania sprawdziły się w 100%. Miało być o 5 zł drożej i dokładnie tyle jest. Miało być więcej internetu i jest więcej internetu. :-) Tak jak wspomniałem w tytule wpisu, działowi marketingu zabrakło inwencji nie tylko na wprowadzenie jakiś innowacyjnych usług, ale nawet innowacyjnej nazwy nowych planów. Zgodnie z regulaminem nowa oferta nazywa się po prostu Abonament komórkowy, a w jego ramach użyto nazw poszczególnych planów pochodzących od wysokości abonamentu, czyli mamy teraz Plan 40, Plan 50, Plan 60 i Plan 80. Wszystkie Plany zawierają nielimitowane rozmowy, SMS i MMS. Natomiast dostępne pakiety danych wyglądają następująco:

Plan 40 - 4 GB (+ 1 GB cyklicznie do uruchomienia w Mój Orange)

Plan 50 - 12 GB (+ 12 GB cyklicznie do uruchomienia w Mój Orange)

Plan 60 - 25 GB (później lejek 1 mbps) (+ 25 GB cyklicznie do uruchomienia w Mój Orange)

Plan 80 - 85 GB (później lejek 1 mbps) (+ 25 GB cyklicznie do uruchomienia w Mój Orange)

Tak jak do tej pory dodatkowo dojdzie jeszcze 3GB za każdy numer na koncie z tytułu łączenia usług.

Dodatkowe pakiety z Mój Orange są uruchamiane na 24 miesiące, więc pozostanie na umowie bezterminowej po zakończeniu lojalki nie zawsze będzie się opłacać.

W Planie 60 i 80 dostaniemy także gruszki na wierzbie, czyli dostęp do 5G ;-)

W tych 2 planach dostaniemy także coś nowego - zniżkę na zakup dostępu do pakietu HBO GO, który cennikowo kosztuje 25 zł/m-c, przy czym w Planie 60 jest to zniżka symboliczna (jedynie 5 zł), a w Planie 80 zniżka realna, bo 20 zł/m-c. W tym momencie można dojść do wniosku, że najwyższy abonament za te dodatkowe 5 zł oferuje rzeczywiście znacząco więcej niż jego poprzednik i z tego punktu widzenia można mówić nawet o obniżce ceny dla wymagających klientów.

Nie zmieniły się zasady udzielania rabatów za łączenie usług, czyli nadal nie możemy skorzystać z rabatu w najniższym abonamencie.

Wstępna analiza cennika telefonów wskazuje, że ceny telefonów wbrew moim nadziejom, nie tylko nie spadły, ale wręcz wzrosły. No ale wiadomo, że cenniki telefonów zmieniają się często, więc tu jeszcze wiele może się zmienić.

Na razie niewiadomą jest sprawa rabatów w nowej ofercie. Jest to sprawa kluczowa, bo bez rabatów oferta Orange nigdy nie powalała na kolana, a po rabatach niejednokrotnie potrafiła to zrobić ;-)

Dlatego liczę na Wasze komentarze po pierwszych rozmowach z konsultantami dotyczących przedłużenia umowy. Moje możliwości w tej sprawie są mocno ograniczone, bo nie mam już żadnego abonamentu w Orange.

Na koniec jak zwykle linki do nowych regulaminów i cenników oferty:

Regulamin

Cennik

 

Aktualizacja z dnia 25.05.2021

Okazuje się, że miesiąc abonamentu gratis za zamówienie on-line łączy się z trzema miesiącami gratis za przeniesienie numeru. Czyli razem możemy liczyć na nawet cztery miesiące abonamentu bez opłat. 4/24 =16,6% obniżki, a to już całkiem sporo.

Jak słusznie zauważył Dawid w komentarzu do wpisu, istnieje sposób, dzięki któremu zamiast podwyżki możemy nawet mieć obniżkę ceny. Wspominałem o nim kiedyś przy okazji wpisu na temat Flexa, ale teraz jest dobry moment, żeby to przypomnieć. Ten sposób polega na maksymalnym skróceniu płatnego okresu umowy.

Czyli należy skorzystać z czterech miesięcy gratis za przeniesienie numeru, a na 6 miesięcy przed zakończeniem umowy przenieść numer do Orange Flex. W ten sposób będziemy korzystać z abonamentu przez 18 miesięcy, z których tylko 14 będzie płatnych. 

Przykładowo w najwyższym abonamencie zapłacimy 14 x 80 zł = 1120 zł za 18 miesięcy korzystania z usług, to jest dokładnie 62,22 zł/m-c. Jeżeli posiadamy dodatkowo inne numery w abonamencie Orange, to naliczy się jeszcze 20 zł rabatu za łączenie usług. Zatem ostateczny koszt wyniesie w tym przypadku 42,22 46,67 zł/m-c, a to niewiele jak za pakiet usług oferowanych w najwyższym abonamencie.

Oczywiście istnieje ryzyko, że Orange zmieni regulamin migracji do Flexa i migracja na 6 miesięcy przed końcem umowy przestanie być dopuszczalna. Kto nie ryzykuje... (tu optymiści dopiszą sobie  "nie pije szampana", a pesymiści "ten w kozie nie siedzi") :-D


 


 

 




piątek, 21 maja 2021

O tym jak wygląda najwyższa jakość obsługi klienta...

Komentować tego nie mam siły. Ale parę słów wprowadzenia muszę napisać, bo inaczej nic nie zrozumiecie.

Pierwsza część rozmowy dotyczy sprawy, o której jeszcze nie wspominałem. Od dłuższego czasu nie mam już żadnego abonamentu w Orange, ale to im nie przeszkadza w przysyłaniu faktur ;-) Początkowo oczywiście je zignorowałem, jako oczywiste nieporozumienie, ale kiedy zaczęli mnie straszyć windykacją, musiałem zareagować :-) Domyślam się, że geneza problemu leży w próbnym miesiącu usługi HBO GO, który był kiedyś dodawany gratis do abonamentu, ale dlaczego objawił się w momencie kiedy od dawna nie mam już abonamentu? - tego doprawdy nie rozumiem. Nie chciałbym być jednak w skórze klienta, który wciąż ma abonament w Orange i nagle zacznie otrzymywać faktury za tego rodzaju usługi. Jak wtedy udowodnić, że nie jest się wielbłądem?

Druga część dotyczy znanej już dla wielu z Was sprawy przypadkowego wyłączenia mojego numeru w Orange na kartę. Tę sprawę szeroko relacjonowałem na blogowym FB, ale dla tych, którzy tego nie śledzili wspomnę, że już przez grubo ponad miesiąc bezskutecznie staram się o przywrócenie wyłączonego numeru. Numerów mam sporo, ale akurat tego używałem w bankach do autoryzacji przelewów, więc strata jest dotkliwa.

Poniżej pełen zapis z czatu. Ze względu na ochronę danych osobowych imiona i nazwiska zamieniłem na inicjały. Wykropkowałem też numery telefonów i reklamacji.   

 

Nowy doradca

Max: Dzień dobry. Jestem Max :wave:
Jak mogę Ci pomóc?


Klient: Dzień dobry, chciałbym złożyć reklamację w sprawie płatności za usługi stacjonarne.
Max: W tej sprawie pomoże Ci doradca. Połączę Cię z nim, zaczekaj chwilę. Dziękuję za rozmowę.

Nowy doradca

P.: Dzień dobry, P. M. Jak rozumiem, chodzi o usługi stacjonarne?
Klient: Dzień dobry, kontaktuję się w sprawie usług stacjonarnych
P.: Oczywiście w takim wypadku już łącze z odpowiednim doradca, który zajmuje się usługami stacjonarnymi.

Proszę zaczekać.

Klient: Rzecz w tym, że nie mam żadnych usług stacjonarnych, ale Państwo naliczają mi jakieś opłaty.

Nowy doradca

T.M.: Dzień dobry, T. M., proszę o chwilę na zapoznanie się z pytaniem.
Klient: Dzień dobry, czekam
T.M.: Poproszę o numer usługi stacjonarnej, bo na Pana koncie widzę jedynie komórki
Klient: Nie mam usług stacjonarnych

Ale Państwo przysyłają mi wezwania do zapłaty.

T.M.: Chodzi o opłatę 25 zł?
Klient: Tak
Dokładnie 25.01

T.M.: Z tego co widzę to opłata jest za hbo go z 9 marca
Klient: Kto, kiedy i w jaki sposób włączył mi taką usługę?
T.M.: Po pobraniu aplikacji hbo go nastąpiła rejestracja z opłatą za usługę do rachunku orange
Klient: Nie mam usług stacjonarnych w Orange i z całą pewnością ja tego nie zamawiałem.
Dlatego proszę o precyzyjną odpowiedź na moje pytanie.

T.M.:
Posiadał Pan usługi stacjonarne z rachunkiem, zatem opłacić usługę można było z doliczeniem do
rachunku, z tego co widzę to ostatnia opłata

Klient: W tym roku nie posiadałem usług stacjonarnych.
A w tamtym roku miałem usługi gdzieś do połowy roku i nie było takich opłat.
Jak to możliwe, że nie mając usług stacjonarnych Pana zdaniem włączyłem w tym roku taką usługę?

T.M.:
Ale to nie miało znaczenia, usługa jest włączona poprzez pobranie aplikacji, rejestrację i zaznaczenie
metody płatności do rachunku orange, może Pan złożyć reklamację do HBO za tę opłatę

Klient: HBO nie przysyła mi żadnych wezwań do zapłaty, a ja nie podpisywałem z nimi żadnych umów.

Dlatego składam reklamację w Orange.

T.M.: Dobrze, poproszę o numer kontaktowy do reklamacji
Klient: Nie miałem i nie mam też żadnej aplikacji.

.........

T.M.: I poproszę o chwilę
Klient: OK
T.M.:
Dziękuję za cierpliwość, zarejestrowaliśmy zgłoszenie o numerze ........ . Rozpatrzenie zazwyczaj do
7 dni, o wyniku rozpatrzenia poinformujemy pisemnie lub telefonicznie

Klient: Dziękuję, przy okazji zapytam o losy reklamacji dotyczącej numeru ............

Składanej w salonie.

W dniu 30.04.2021

T.M.:
Ten numer jest na kartę, więc przełączyłbym ponownie do działu usług na kartę, tylko czy odnośnie faktur
ma Pan inne pytania?

Klient: Nie, dziękuję.
T.M.: Już łączę i miłego dnia życzę
Klient: Wzajemnie
Nowy doradca

K.: Dzień dobry, K. O. Proszę o chwilę na zapoznanie się z pytaniem.

Już sprawdzam zgłoszenie, proszę o chwilę.

Klient: dziękuję
K.: Czego dotyczyła ta reklamacja? Nie mogę jej odszukać.
Klient: Przypadkowo wyłączono mi numer .......... Składałem reklamację, ale odesłano mnie do salonu.

W salonie też nie potrafili mi pomóc ale spisali reklamację.
K.: Ten numer był przenoszony do naszej sieci 28 kwietnia
Klient: I chodzi właśnie o losy tej reklamacji.
K.: Faktycznie, numer jest nieaktywny.
Klient: 28 kwietnia którego roku? Bo ja nic o tym nie wiem.
K.: Proszę jeszcze o chwilę.

Numer 1 kwietnia tego roku przeszedł z Orange do innego operatora. Był wystawiony wniosek o ponownie
przeniesienie do Orange z Plusa z terminem na 28 kwietnia.
Wniosek nie został zrealizowany
Z adnotacją, że numer jest nieaktywny po stronie obecnego operatora.
Zatem w tej chwili nie jest on w naszej sieci.


Klient: Nie było takiego wniosku.
K.: Taki wniosek mam w systemie.
Klient: Proszę dokładnie przeczytać

I do jakiego operatora przeszedł numer 1 kwietnia?

K.: A nie ma Pan oferty FLEX?
Klient: Nie.
K.: Proszę jeszcze o chwilę.

Rozumiem, że nie dostał Pan numeru reklamacji?
Klient: Nie, tylko potwierdzenie z pieczątka salonu.
K.: A, dobrze, już widzę pismo z salonu.
Proszę jeszcze o chwilkę
Ta sprawa była podjęta, ale została anulowana, przez jakiś błąd w rejestracji zgłoszenia.
Mogę przyjąć tą sprawę od Pana ponownie
Proszę o chwilę
Czyli według Pana nie składał Pan wniosku o przeniesienie numeru z Orange do innej sieci, tak?

Klient: Tak
K.: I nie ponawiał Pan prośby o powrót do Orange?
Klient: Prosiłem o ponowne włączenie pomyłkowo wyłączonego numeru.
Wniosku w innej sieci o przeniesienie do Orange nie składałem.

K.: W porządku. Już robię zgłoszenie.

Poproszę jeszcze numer kontaktowy i czy odpowiedź ma być pismem? Czy mailem?

Klient: ........
Pisemnie jeśli można.
K.: Dobrze, proszę o chwilę.

Dziękuję za cierpliwość. Pana reklamacja ma numer ........... Realizacja zazwyczaj do 7 dni. Odpowiedź
wyślemy pocztą.
Czy jeszcze mogę jakoś pomóc?

Klient: Nie, dziękuję
K.: W takim razie dziękuję za rozmowę i życzę dobrego dnia!
Klient: Miłego dnia życzę


Aktualizacja z dnia 30.06.2021

Już 3 miesiące bez telefonu. A oto odpowiedź na kolejną reklamację. Wszystko całkowicie wyssane z palca:



niedziela, 25 kwietnia 2021

NJU poszerza ofertę rodzinną

Kiedy poprzednim razem wskazywałem na ofertę NJU jako najbliższe miejsce ucieczki z Orange, wspominałem o niedogodności polegającej na tym, że nie było sposobu na korzystne dołączenie trzeciego numeru. 

I teraz taka możliwość właśnie się pojawiła. Abonament dla trzeciej osoby zawiera nielimitowane rozmowy/SMS/MMS i dodatkowy 10 GB pakiet internetu (ten pakiet może być wykorzystany przez każdy z  numerów na koncie) i kosztuje 19 zł/m-c. 

Po tej zmianie oferta NJU wygląda następująco:

Pierwszy numer kosztuje nas 29 zł/m-c (w tym no-limit i 10 GB internetu).

Drugi numer kosztuje 9 zł/m-c (w tym no-limit i możliwość korzystania z pakietu internetowego z pierwszego numeru).

Trzeci numer kosztuje 19 zł/m-c (w tym no-limit i możliwość korzystania z pakietu internetowego z pierwszego numeru plus ekstra 10 GB internetu na konto).

Jeżeli uda nam się jakoś przetrzymać pierwsze pół roku to pakiet internetowy wzrośnie o 10 GB, po roku o następne 5 GB, a po 2 latach jeszcze o kolejne 5 GB.

W każdej chwili możemy także dokupić płatny pakiet 9 GB na miesiąc za 9 zł. 

W przypadku znacznego zapotrzebowania na internet lepszym rozwiązaniem wydaje mi się jednak dokupienie dodatkowego internetu mobilnego NJU, który kosztuje 19 zł/m-c i daje nam co najmniej 20 GB internetu mobilnego na konto (ta wielkość rośnie wraz ze stażem, nawet do 60 GB dla abonentów z 2-letnim stażem w sieci).

W tym miejscu pojawia się jednak trudność. Regulamin oferty dla trzeciej osoby został stworzony na bazie regulaminu dodatkowego internetu. Na podstawie lektury tych regulaminów wydaje się, że nie ma możliwości skorzystania z oferty dla trzech osób i dodatkowego internetu mobilnego jednocześnie. Być może zostanie to wkrótce poprawione, bowiem operator zapowiada dalsze zmiany w ofercie.

Tak czy inaczej zmiana wydaje się korzystna. Biorąc pod uwagę trudności z uzyskaniem rabatu na abonament w Planach Mobilnych Orange, oferta NJU wydaje się być naturalna alternatywą po zakończeniu okresu zastrzeżonego dla każdego abonenta Orange. Zwłaszcza, że taka migracja nie wymaga wymiany karty SIM w telefonie. Możliwy jest także łatwy powrót do abonamentu w Orange praktycznie w dowolnej chwili, w przeciwieństwie do Flexa, w którym problem migracji między ofertami od 2 lat pozostaje nadal nierozwiązany.

Aktualizacja z dnia 26.10.2021

Od jutra operator znacząco powiększa pakiety danych w każdej z ofert. Co najważniejsze tym razem nie korzysta z okazji, żeby podnieść ceny, co ostatnio niestety jest nagminne. Tak wyglądają nowe pakiety internetowe w poszczególnych ofertach:

Zmiany obejmą nie tylko nowych, ale i dotychczasowych abonentów (od początku następnego okresu rozliczeniowego), czyli także w tym aspekcie jest lepiej niż w głównej marce Orange.




 

niedziela, 14 marca 2021

Dodatkowy internet w abonamencie Orange

Dawno, dawno temu popełniłem wpis na temat dodatkowego internetu w abonamencie Orange, który nawet do tej pory jest jednym z najchętniej czytanych postów na blogu, choć jest już dawno nieaktualny. Ogółem ma już prawie 30 tys. odsłon. Ktoś powie, że to niedużo, bo przecież przypadkowa dziewczyna, która pokaże nagi biust na Instagramie, będzie miała tyle odsłon w godzinę, ale trzeba jednak uwzględnić wielkość grupy docelowej, która może być zainteresowana tematem, a w moim przypadku są to wyłącznie polskojęzyczni posiadacze wybranych abonamentów w Orange ;-) W każdym razie istnieje dobry powód, żeby trochę odświeżyć temat, bowiem mam specjalną ofertę dla Czytelników bloga, która może pomóc rozwiązać problem niedoborów internetu.

Zanim przejdę do właściwego tematu chcę się jeszcze podzielić moim sposobem, który sprawdza się u mnie od lat i sprawia, że internetu mi nigdy nie brakuje. Ten sposób to po prostu telefon dual-SIM. Drugie gniazdo na kartę SIM pozwala na korzystanie z najlepszej w danym momencie oferty internetu mobilnego, nawet wtedy kiedy przebywamy w egzotycznym miejscu, w którym nie obowiązują zasady RLAH. 
Nigdy, przenigdy nie kupię sobie telefonu z jednym gniazdem na kartę SIM, choćby był najlepszy na świecie i dawali go nawet za darmo.

Plany Mobilne w Orange mają już prawie dwa lata. Niedługo zostaną zastąpione nową ofertą, z większymi pakietami internetowymi, ale spora grupa osób będzie pewnie nadal korzystała ze starej oferty, choćby z tego względu, że mają umowę na czas określony lub ze względu na korzystną cenę wynikającą z otrzymanych wcześniej rabatów. 

W Planach Mobilnych istnieje możliwość dokupienia dodatkowych pakietów internetowych: 1 GB za 3 zł, 5 GB za 10 zł i 10 GB za 15 zł, ale pakiety mają tę wadę, że trzeba włączać je ręcznie i działają tylko do końca bieżącego okresu rozliczeniowego, czyli są dobre wtedy, kiedy internetu zabraknie nam jednorazowo, ale nie wtedy, gdy niedobór jest permanentny.

W tym drugim przypadku lepszym rozwiązaniem jest podpisanie dodatkowej umowy na internet mobilny. Mamy do wyboru dwie opcje:
Internet Podstawowy - 10 GB/m-c za 10 zł/m-c
Internet Optymalny - 50 GB/m-c za 40 zł/m-c, ale dla posiadaczy pakietu Love cena jest obniżona do 20 zł/m-c
W obu przypadkach po wyczerpaniu pakietu podstawowego włączy się automatycznie dodatkowe 10 GB za 10 zł, a następnie będziemy mogli korzystać z darmowego internetu z prędkością ograniczoną do 1 Mbps (patrz aktualizacja)

Najważniejsze jednak jest to, że z tego internetu mobilnego możemy korzystać nie tylko na otrzymanej wraz z umową nowej karcie SIM, ale także na każdym numerze głosowym, który jest przypisany do tego samego konta abonenckiego. Dla posiadaczy kilku numerów jest to rozwiązanie nie tylko wygodniejsze, ale i o wiele tańsze niż zakup oddzielnych pakietów na każdym z posiadanych numerów. 

W razie potrzeby możemy też dokupić dodatkowe pakiety 10 GB za 10 zł, usługę "szczęśliwe godziny", czyli nielimitowany internet w godzinach nocnych za 5 zł/m-c lub odpłatnie podnieść prędkość lejka po wyczerpaniu pakietów z 1 do 5 Mbps za 10 zł/m-c (tylko w Internecie Optymalnym).

Wprawdzie okres umowy wynosi 24 miesiące, ale w przypadku tych umów nie jest naliczana kara umowna za przedterminowe rozwiązanie umowy dlatego w praktyce możemy ją rozwiązać po upływie miesięcznego okresu wypowiedzenia, zupełnie tak samo jak gdyby była to umowa na czas nieokreślony. Minusem oferty jest natomiast koszt aktywacji, który wynosi 20 zł.

 

Aktualizacja z dnia 25.05.2022

Wkrótce (od 23.06.2022) operator umożliwi nam wyłączenie dodatkowego pakietu 10 GB za 10 zł, co dotychczas było niemożliwe. W tej sytuacji po przekroczeniu  podstawowego 10/50 GB od razu uruchomi się lejek 1 Mbps. W celu zablokowania uruchamiania dodatkowego pakietu należy wysyłać bezpłatnego SMS-a o treści BLOKUJ na numer 80148.

Zmiana ta, choć korzystna, jest nieco spóźniona, biorąc pod uwagę fakt, że wielkość pakietów w tej ofercie nie przystaje już do rzeczywistości. Przypominam, że Play od dłuższego czasu (to już 2 lata!) rozdaje 100 GB za jedyne 5 zł.

Komunikat o zmianach w ofercie.



czwartek, 25 lutego 2021

Uwaga na SMS-y flash w Orange, czyli jak uniknąć włączenia niechcianej usługi

Ostatnio otrzymuję sygnały od Czytelników, że dostają oni SMS-y flash z propozycją uruchomienia usług dodatkowych. Takie SMS-y różnią się od zwykłych SMS-ów  tym, że pojawiają się nagle bezpośrednio na ekranie telefonu niezależnie od woli użytkownika. Taki SMS może wyglądać na przykład tak:


Naciśnięcie OK (które wygląda jak niewinne potwierdzenie przeczytania) automatycznie włącza usługę za którą Orange będzie próbowało nas później obciążyć. Co gorsza w skrzynce odbiorczej nie znajdziemy śladu po tej wiadomości i zdarza się, że użytkownicy nie mają świadomości, że w ogóle coś włączyli.

Zapewniam Was, że na niektórych urządzeniach próby zamknięcia takiej wiadomości mogą wprawić w zakłopotanie nawet zaawansowanego użytkownika, nie mówiąc już o seniorach, którzy często nacisną cokolwiek, byle tylko pozbyć się tego z ekranu.

Pewnym pocieszeniem jest fakt, że najczęściej po złożeniu reklamacji konsultanci anulują nam taką opłatę.

Najlepiej jednak byłoby tego uniknąć. Co możemy zrobić? Jest kilka rzeczy, które można zrobić, choć na dzień dzisiejszy nie potrafię powiedzieć, która metoda jest w 100% skuteczna.

1. Po pierwsze warto spróbować w Mój Orange włączyć opcję "Blokada usług elektronicznych". Znajdziecie ją w sekcji Usługi - Kontrola wydatków.

To powinno teoretycznie zablokować możliwość włączenia niechcianych usług, czyli rozwiązywać problem. Rzecz w tym, że niektórzy użytkownicy donoszą, że u nich to nie pomaga. W każdym razie warto to zrobić, bo jest to w razie czego dodatkowa podstawa do złożenia reklamacji.

Niestety nie zawsze taka opcja jest dostępna. Ja sam mam ją dostępną na kilku numerach, ale na innych nie jest dostępna (na tych drugich jest dostępna "blokada usług elektronicznych firm zewnętrznych" - ale nie o to chodzi). W przypadku gdy taka opcja nie jest dostępna można spróbować ją włączyć przy pomocy konsultanta na czacie.

2. Można wycofać zgodę na użycie automatycznych systemów wywołujących w celu marketingowym. 

Wprawdzie Cennik Usług Planu Mobilnego uzależnia przyznanie zniżki w wysokości 5 zł/m-c od wyrażenia (między innymi) tej zgody przy podpisywaniu umowy, ale jednocześnie mówi o tym, że wycofanie zgody nie powoduje odebrania rabatu.
Dokładny zapis brzmi następująco: "Wycofanie zgody na e-fakturę oznacza utratę rabatu. Wycofanie zgód marketingowych nie łączy się z utratą rabatu. Mogą Państwo wycofać wszystkie zgody lub tylko jedną z nich."
Nie widzę więc powodu, żeby z tej możliwości nie skorzystać.

3. Można złożyć skargę na działania Orange do UOKiK oraz UKE.

UOKiK wręcz zachęca do składania doniesień o takich przypadkach, bowiem potrzebuje materiału dowodowego w celu podjęcia skutecznej interwencji. 

Natomiast Prezes UKE swego czasu nałożył już karę na Orange za wysyłanie SMS-ów marketingowych bez zgody klientów.


 

 

 



 
  
 
 




wtorek, 2 lutego 2021

T-Mobile kopiuje promocję Play z całkiem dobrym rezultatem

Niewykluczone, że wkrótce znowu będzie opłacało się kupować smartfony z abonamentem, bowiem w ostatnim czasie operatorzy wyraźnie obniżyli ich ceny.

Już na przełomie listopada i grudnia Orange zaproponował nam kilka nowoczesnych smartfonów z obsługą 5G w rewelacyjnych cenach (Samsung S20 FE, Samsung A42, Huawei P40 Lite). Niestety była to w znacznej mierze obietnica bez pokrycia, ze względu na masowe odrzucanie zamówień, o czym wspominałem wtedy na blogu. Jej realizacja wymagała dodatkowo sporo "promocyjnej inżynierii" ;-)

Tydzień temu Play rozpoczął promocję, w której rozbił ceny smartfonów na 36 rat, przy czym zwolnił z obowiązku spłaty sześciu z nich, dodając do tego 6 darmowych abonamentów. Dzięki temu może przykładowo sprzedawać Xiaomi Mi 10 T Lite 5G z miesięcznym zobowiązaniem w wysokości 65 zł, niemal bez pierwszej wpłaty (79 zł) i całkowicie bez opłat przez początkowe pół roku. Prawda, że brzmi to dobrze?
Tak naprawdę jednak ceny telefonów są na ogół nadal wyższe od cen rynkowych, tyle tylko, że nie aż tak bardzo jak do tej pory.

T-Mobile właśnie bezczelnie skopiował promocję Play :-) Trudno mi jest nawet znaleźć jakieś różnice:
- obie promocje skierowane są do nowych klientów przenoszących numer,
- w obu promocjach ceny telefonów rozbite są na 36 rat (z czego sześciu nie musimy płacić),
- za darmo dostaniemy także 6 pierwszych abonamentów, a umowa zawierana jest na 24 miesiące,
- nawet nazwy abonamentów u obu operatorów są łudząco podobne (S, M, L) i są mocno zbliżone pod względem oferowanych usług i cen.
Największą różnicą jest chyba to, że w T-Mobile raczej nie będziemy mieli problemów z zasięgiem sieci.

Sporym wyzwaniem jest bezpośrednie porównanie cen telefonów u obu operatorów. Ogólnie rzecz biorąc są one mocno zbliżone, z niewielką przewagą Play. W cenniku T-Mobile także nie znalazłem prawdziwej okazji godnej polecenia. Ponownie znalazłem jedną pozycję, która zasługuje na wyróżnienie, a jest to Samsung A42 5G, który niezależnie od wysokości abonamentu możemy kupić (w ratach) za 1119 zł, co jest ceną wyraźnie niższą niż rynkowa. Z najniższym abonamentem zobowiązanie będzie jednak wyższe (70 zł/m-c, pierwsza wpłata 69 zł) niż we wspomnianej wcześniej ofercie Play z Xiaomi Mi 10 T Lite, a i ten Samsung pod względem parametrów wyraźnie ustępuje smartfonowi Xiaomi, dlatego zainteresowani nim będą chyba wyłącznie zagorzali miłośnicy telefonów Samsunga.

Pozostaje mi tylko wkleić bezpośrednie linki do cenników telefonów Play i T-Mobile, tak żeby każdy mógł łatwo bezpośrednio porównać ceny telefonów, które go interesują. 

Na koniec jak zwykle link do regulaminu promocji.

Aktualizacja z dnia 4.02.2021
Dzięki promocji organizowanej przez Samsunga opłacalny może też być zakup Samsunga A41, który w każdym abonamencie kosztuje 769 zł.

    

 

niedziela, 24 stycznia 2021

Najnowsza promocja Play to najtańsza oferta z telefonem

Właśnie wystartowała nowa promocja dla przenoszących numer do Play, która ma na celu zawrócić falę uciekinierów (najwyraźniej darmowy internet nie wystarczył) i przy okazji poprawić statystyki sprzedaży urządzeń. Z reklamy dowiemy się, że przez pierwsze pół roku nie musimy za nic płacić, a dodatkowo zaskoczą nas niskie raty za telefony. Od razu wyjaśnię, że te niskie raty wynikają z rozłożenia ceny urządzeń na 36 rat, podczas gdy sam abonament trwa 24 miesiące

Trzeba przyznać, że to wygodne, ale dla mnie najważniejsze jest pytanie czy to się opłaca? Odpowiedź nie jest taka prosta. Z jednej strony nie znalazłem w tej promocji ani jednego telefonu, którego zakup mógłbym zdecydowanie polecić. Z drugiej strony przeglądając cennik doszedłem do wniosku, że jest to w tej chwili zdecydowanie najtańsza oferta abonamentu z telefonem, spośród wszystkich polskich operatorów i dlatego warto o tym wyraźnie napisać, choćby po to aby inni operatorzy mogli przemyśleć swoją politykę cenową.

Żeby jakoś udowodnić moje stwierdzenie przygotowałem prostą tabelkę. Oczywiście poprzez odpowiedni dobór telefonów i abonamentów można udowodnić dowolną założoną z góry tezę, więc ostatecznie i tak musicie mi trochę zaufać, ale chociaż będziecie widzieli jakie założenia przyjąłem.


 Do zestawienia starałem się dobrać najpopularniejsze telefony jednocześnie dostępne u wszystkich czterech dużych operatorów. Wyjątkiem jest Samsung S20 FE, który w T-Mobile sprzedawany jest wyłącznie w wersji 4G. Zamiast Plusa w zestawieniu mamy Plusha, bo moim zdaniem z puntu widzenia użytkownika nie ma to żadnego znaczenia, a jest po prostu taniej. Abonamenty u tych operatorów nieco różnią się zakresem usług, ale do zestawienia wybierałem ten abonament z nielimitowanymi rozmowami/SMS/MMS, w którym całkowity koszt umowy był najniższy. Uwzględniałem przy tym dostępne zniżki za łączenie usług i ewentualne gratisowe miesiące za przeniesienie numeru.

Wartości w tabelce to całkowity koszt umowy (abonament + raty za telefon za cały okres umowy). W ostatnich wierszach mamy sumę wszystkich kolumn i uproszczony wskaźnik cen w odniesieniu do najtańszego operatora. Dla Samsunga S20 FE w T-Mobile wyjątkowo przyjąłem cenę taką jak w Plushu, bowiem wstawienie ceny modelu 4G byłoby niesprawiedliwe.

Łatwo zauważyć, że Play ma nie tylko najniższą sumę całkowitą, ale jest też najtańszy w prawie każdym przypadku. Oczywiście jest to ze sobą związane, ale jeszcze lepiej to widać kiedy spojrzymy na poniższą tabelę:



Mamy tutaj ranking w którym za najniższą cenę (a właściwie całkowitą wartość umowy) przyznano 1 punkt, i tak kolejno, aż do najwyższej ceny, za którą przyznano 4 punkty. Play tylko w 2 przypadkach dał się wyprzedzić Pomarańczowym. Jednocześnie nie znajdziemy telefonu, który byłby najdroższy w Play, czy nawet byłby na trzecim miejscu. W efekcie końcowa suma pokazuje przepaść pomiędzy ofertą Play, a ofertami innych operatorów.

Nie zmienia to faktu, że wybierając jedną z polecanych na blogu ofert bez telefonu i dokupując aparat na wolnym rynku z reguły osiągniemy efekt (nieznacznie) lepszy niż w abonamencie Play. 

Od tej reguły jest właściwie chyba tylko jeden wyjątek, o którym być może warto wspomnieć. 

Suma rat za LG Velvet 5G w najniższym abonamencie S wyniesie 1469 zł, a w abonamencie M jeszcze 100 zł mniej. Jeżeli uwzględnimy możliwość otrzymania dodatkowego ekranu gratis z tytułu tej promocji LG, to w sumie za dość niewygórowaną cenę otrzymamy urządzenie o unikalnych możliwościach w tym przedziale cenowym. Warto pamiętać, że w skali 24 miesięcznej umowy pierwsze 6 miesięcy abonamentu otrzymamy za darmo, a na 6 miesięcy przed zakończeniem kontraktu w Play istnieje już możliwość kolejnego przedłużenia umowy.

Tradycyjnie przypomnę, że wybór oferty Play oznacza potencjalne problemy związane ze zmianami zasięgu w wyniku stopniowej rezygnacji z roamingu krajowego.

Na koniec dla dociekliwych link do cennika telefonów i regulaminu oferty. Pozostałe informacje znajdziecie na stronach internetowych operatora.

Aktualizacja z dnia 3.02.2021
Dzięki promocji organizowanej przez Samsunga opłacalny może też być zakup Samsunga A41, który w najniższym abonamencie kosztuje 789 zł. 

Aktualizacja z dnia 28.02.2021
Niedawno znalazłem jeszcze jeden telefon, który być może warto wziąć pod uwagę. Jest to Honor 20 Pro.
Telefon jest już na rynku od prawie 2 lat i jest to jeden z ostatnich modeli Huaweia, który ma usługi Googla.
W tytułowej promocji Play możemy go kupić za 59 zł na start i 30 rat po 30 zł. Myślę, że niecałe 1000 zł to dobra cena za telefon z topowym (choć już nie najnowszym) chipsetem, bogato wyposażonym w pamięć 8/256 GB i aparatem, który otrzymał solidne 113 punktów w rankingu DXOMARK.

Oczywiście do całkowitego kosztu umowy trzeba jeszcze doliczyć abonament. Nie będzie to jednak duża kwota, bo pierwsze 6 miesięcy dostaniemy gratis, a z ostatnich 6 możemy się uwolnić poprzez wcześniejsze przedłużenie umowy. W wariancie minimalnym zapłacimy 12 x 35 zł (w Solo S lub jako kolejny numer w Solo M). Łączny koszt może się więc zamknąć poniżej 1500 zł.
 

 




 

poniedziałek, 18 stycznia 2021

Play mocno obsadza najniższą półkę, czyli nowe pakiety w Fakt Mobile

Fakt Mobile to kolejna (obok Red Bull Mobile i Virgin Mobile) tania marka Play. Bardziej przypomina mi jednak dodatkową taryfę w Play na kartę niż oddzielną markę. Mamy tu pełną obsługę w salonach Play, Play24 i aplikacji mobilnej Play, możliwość doładowywania kodami Play oraz natychmiastowe i bezpłatne przejście na podstawowe taryfy Play (i z powrotem) za pomocą krótkich kodów. 

Dotychczas nie miałem wyraźnego powodu, żeby o niej pisać, bo choć oferowała unikalną możliwość w pełni darmowego korzystania z telefonu dla niewymagających (miesięcznie 40 darmowych minut, 40 SMS i niewielki, 200 MB pakiet internetu), to wymagało to sporo zachodu. Konkretnie to wykorzystania dwunastu kodów promocyjnych, które można było znaleźć w gazecie Fakt (lub w internecie) i wysłać SMS-ami w ściśle określone dni tygodnia. Tyle zachodu w zamian za usługi, które w innej ofercie można było dostać za 3 zł/m-c, to zdecydowana przesada, nawet dla mnie, choć ogólnie jestem przecież miłośnikiem darmowych rozwiązań :-D 

W tym tygodniu operator wprowadził nowe pakiety, z których pierwszy może być szczególnie interesujący dla wszystkich miłośników sentencji "mowa jest srebrem, a milczenie złotem" ;-)

Pakiet 50 minut do wszystkich sieci + 50 SMS + 250 MB internetu za 3 zł na 31 dni.

Pakiet 300 minut do wszystkich sieci + 300 SMS + 300 MB internetu za 9 zł na 31 dni.

Te pakiety są bardzo podobne do opisywanych już na blogu pakietów w Virgin Mobile, ale wyróżnia je to, że można z nich korzystać bez żadnych dopłat także w roamingu UE. Zaletą jest także możliwość uruchomienia kilku pakietów naraz, co pozwoli powiększyć ilość dostępnych minut i SMS-ów. Można w tym celu także wykorzystać kody promocyjne z gazety wspomniane na początku wpisu. Brak jest wliczonych darmowych MMS-ów. Podobnie jak w Virgin każde doładowanie przedłuża ważność konta o 365 dni.

Mam wrażenie, że jest to oferta kierowana do seniorów, którzy nie posiadają smartfonów. Ilość wliczonego internetu nie wystarczy nawet na ściągnięcie poczty, a dodatkowy internet, który można dokupić jest kilkukrotnie droższy niż w Virgin (3 zł/1GB w Fakt vs 1 zł/1GB w Virgin). Na szczęście po jego wyczerpaniu włączy się lejek, co zapobiegnie szybkiemu, całkowitemu wyczyszczeniu konta.

Interesującym uzupełnieniem jest nowa usługa aktywowana automatycznie na wszystkich nowych starterach (dotychczasowi użytkownicy mogą ją włączyć ręcznie), która ogranicza nieprzewidziane koszty rozmów i SMS-ów po wyczerpaniu limitu. Dzięki tej usłudze mamy pewność, że miesięczny koszt rozmów i SMS-ów poza pakietami nie przekroczy nigdy 15 zł. Powyżej tej kwoty dalsze rozmowy i SMS-y są całkowicie darmowe. Może to być przydatne wtedy, kiedy użytkownik nadmiernie się rozgada, a przy tym zapomni uruchomić wcześniej odpowiedniego pakietu, co jest bardzo prawdopodobne ze względu na fakt, że pakiety nie są samoodnawialne. Ta ostatnia wada, wraz z nieprzydatnością w smartfonach sprawia, że lepsza wydaje mi się oferta Virgin.






















niedziela, 10 stycznia 2021

Dla oszczędnych w słowach, czyli pakiety mini w Virgin Mobile

Dzisiaj chciałbym nadrobić pewne zaniedbanie, bo choć o tytułowej ofercie wspominałem już na blogu wielokrotnie (np. tu i tu), to jakoś nigdy nie poświęciłem jej osobnego wpisu, a przecież na to zasługuje, choćby dlatego że sam z niej wielokrotnie korzystałem.

Jest to też dobra okazja, żeby przypomnieć o promocji dającej nam możliwość korzystania do końca marca z niemal nieograniczonego, darmowego internetu, o czym pisałem na blogu w grudniu ubiegłego roku, ale w atmosferze przedświątecznych przygotowań mogło to komuś umknąć.

A teraz już o samych pakietach:

Pakiet Mini 3 - zawiera w sobie 30 minut na połączenia do wszystkich sieci, 30 SMS-ów i 300 MB pakiet internetu. Jest to ten sam pakiet, o którym w 2016 roku pisałem w jednym z pierwszych wpisów na blogu, kiedy był jeszcze całkowicie darmowy i nazywał się Freemium. Dziś operator chyba wstydzi się jego istnienia, bo nie znajdziemy go na stronie internetowej, a ślad po nim pozostał tylko w regulaminie usługi, który był jednak aktualizowany parę dni temu, co chyba świadczy o tym, że pakiet nie zostanie na razie wycofany. Uruchomimy go w aplikacji mobilnej lub krótkim kodem *222*03#

Pakiet Mini 9 - zawiera w sobie 300 minut na połączenia do wszystkich sieci, 300 SMS-ów i 1 GB pakiet internetu. Ten pakiet uruchomimy w aplikacji mobilnej lub krótkim kodem *222*09#

Ktoś może powiedzieć, że 300 minut w dobie ofert no-limit to żałośnie mało, ale dane publikowane przez operatorów przed pandemią pokazywały, że przeciętny abonent zużywał niewiele ponad 350 minut miesięcznie, więc siłą rzeczy wśród nich było sporo osób, które zużywały mniej.

Oba pakiety są ważne 30 dni, są samoodnawialne, a pierwsze uruchomienie pakietu powoduje przedłużenie ważności konta głównego o 365 dni. Po wyczerpaniu pakietu danych włącza się lejek, który uniemożliwia w praktyce dalsze korzystanie z internetu, ale jednocześnie zapobiega wyczyszczeniu konta głównego. Włączonego pakietu nie da się już wyłączyć przed upływem jego ważności, dlatego w przypadku przedwczesnego wyczerpania puli dostępnych minut/SMS/GB pozostaje nam zakup jednego (bądź więcej) z dostępnych pakietów dodatkowych: 120 minut za 5 zł, 400 SMS za 3 zł i 1 GB internetu za 1 zł.

Oczywiście Virgin ma też w ofercie pakiet nielimitowany, ale 25 zł za taki pakiet u operatora wirtualnego, bez wliczonego darmowego roamingu w UE, a w dodatku działającego na nadajnikach sieci Play, to zdecydowanie zbyt dużo i wspominam o tym tylko dla porządku.

Czy w sytuacji kiedy pakiety nielimitowanych rozmów/SMS u niektórych operatorów można kupić już za 15 zł/m-c jest sens w ogóle pisać o takich ofertach? Moim zdaniem tak. Z mojego doświadczenia wynika, że idealną grupą docelową dla tej oferty są emeryci płci męskiej, którzy mają na ogół małe szanse, żeby się o niej dowiedzieć. Nie chodzi tylko o brak reklam w telewizji. Operator ogólnie swój przekaz marketingowy kieruje raczej do osób młodych (np. swego czasu do starterów dołączali darmowe prezerwatywy :-)), co jest moim zdaniem sporym nieporozumieniem. W każdym razie gdyby dobrzy wnuczkowie zechcieli pomóc dziadkom, to warto też dodać, że Virgin ma całkiem dobrze działającą aplikację mobilną, która w razie potrzeby w znacznym stopniu ułatwi zdalne zarządzanie kontem.


Aktualizacja z dnia 23.01.2021
Podobna oferta, ale z większą niż w #mini3 ilością minut jest teraz dostępna w Fakt Mobile.

 

piątek, 8 stycznia 2021

Oferty z zielonym(71) certyfikatem

Z perspektywy czytelnika tego bloga naturalne wydaje się pytanie "jaką ofertę polecasz?".

Na tak zadane pytanie mogę jednak tylko filozoficznie odpowiedzieć "to zależy dla kogo". Nie ma oferty, którą mógłbym polecić każdemu bez wyjątku, bez wcześniejszego poznania jego potrzeb, posiadanych usług itp.

Z drugiej strony na blogu jest już ponad 300 wpisów, część z nich w znacznej mierze nieaktualnych i dostrzegam potrzebę stworzenia jakiegoś przewodnika po blogu, zwłaszcza dla tych, którzy zawitali tu po raz pierwszy. Zresztą w przeszłości podejmowałem już takie próby, choć może nie do końca udane. Bogatszy o tamte doświadczenia postanowiłem podjąć kolejną próbę stworzenia krótkiej listy ofert, które moim zdaniem zasługują na wyróżnienie. Dzięki temu, że lista będzie stosunkowo krótka, mam nadzieję, że uda mi się ją aktualizować w rozsądnych odstępach czasu. Na to, że dobór będzie nieco subiektywny chyba nic nie poradzę. Mogę tylko zapewnić, że nie jest to dobór sponsorowany :-)

Abonamenty

Na początek moja ulubiona oferta, czyli abonament w Orange, który zdecydowanie wygrywa w kategorii stosunkiem cena/jakość, bowiem przy pewnej dozie determinacji można go mieć prawie za darmo, a jedyną poważną wadą jest jakość obsługi klienta serwowana przez konsultantów operatora. Na porządku dziennym jest udzielanie nieprawdziwych informacji, ale potrafią oni także zgubić reklamację, bezpodstawnie naliczyć karę za rozwiązanie umowy zawartej na czas nieokreślony, odmówić pomocy w rozwiązaniu problemu odsyłając do kolejnych działów, uznać reklamację, jednocześnie jej nie uznając (to wszystko moje własne doświadczenia z ostatniego półrocza) i wiele, wiele więcej. Pociechą jest to, że na ogół systemy Orange działają na tyle sprawnie, że przy odrobinie szczęścia nigdy nie będziecie mieli potrzeby kontaktować się z konsultantami. Jeśli jednak już zajdzie taka potrzeba, to szczerze Wam współczuję. U żadnego innego operatora nie jest pod tym względem aż tak źle jak w Orange. Trochę się o nich rozpisałem, ale chciałem też wspomnieć o słabych stronach abonamentu w Orange, a gdyby nie liczyć konsultantów, to wszystko inne po prostu na ogół działa. Warto też dodać, że jest to obecnie jedyna oferta, w której niekiedy opłaca się dokupić telefon, bowiem zdarza się, że suma rat za urządzenie i abonamentu jest niższa niż wartość samego urządzenia.

Niezłą alternatywą dla abonamentu w Orange może być bezterminowa umowa w Plushu, w której bez problemu możemy osiągnąć cenę 20 zł/m-c, za numer, w zamian otrzymując nielimitowane rozmowy, SMS i MMS oraz 15 GB internetu (z tego 2,92 w roamingu UE). Zaletą Plusha jest niewątpliwie brak lojalki, co pozwala wykorzystać go jako ofertę tymczasową, lub po prostu sprawdzić bez obaw czy jakość tej sieci nam odpowiada. A moim zdaniem jakość obsługi klienta jest zdecydowanie lepsza niż w Orange. Nieco gorzej może to wyglądać pod względem technicznym, bowiem prędkość internetu statystycznie rzecz biorąc w Plusie (i Plushu) jest nadal niższa niż u konkurentów, no chyba, że dysponujemy odpowiednim telefonem, dopłacimy do wyższego abonamentu i jesteśmy w zasięgu 5G Plusa. Ogólnie to jednak radzę nie patrzyć na statystyki, bo akurat w Waszym rejonie może to wyglądać zupełnie inaczej.

Gdyby jednak oferta Plusha z jakiś względów Wam nie odpowiadała, to pozostaje już tylko do wyboru jedna z ofert prepaid. Gdybym miał wskazać inny abonament za rozsądną cenę, to musiałbym wskazać na ofertę NJU, ale to przecież także Orange.

Oferty prepaid

Orange Flex - zasługuje na uwagę przede wszystkim dlatego, że choć jest to prepaid, to będzie on łatwy do strawienia dla wszystkich wielbicieli abonamentów, bowiem działa na zasadzie subskrypcji (tak jak np. Netflix). Dodatkowo dostępne są w nim chyba wszystkie usługi dodatkowe dostępne w standardowym abonamencie Orange, co nie zawsze jest regułą w innych ofertach na kartę. Zaletą są także większe pakiety danych niż te dostępne w normalnych abonamentach Orange. Wadą są błędy młodości, choć ostatnio jest ich coraz mniej.

Orange na kartę - o tej ofercie warto wspomnieć z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze jest to w tej chwili jedyna oferta przedpłacona u dużych operatorów, która pozwala na nielimitowane korzystanie z telefonu w cenie poniżej 15 zł/m-c. Drugi powód to możliwość wykorzystania tej oferty jako internetu mobilnego dla całej rodziny, po pewnym czasie nawet przy zużyciu powyżej 500 GB/m-c, za niewygórowaną cenę w okolicach 30 zł/m-c. Wadą, podobnie jak w abonamencie, jest fatalna obsługa przez konsultantów.

T-Mobile Go zaraziła się chorobą o nazwie "więcej za więcej" (tak twierdzi operator). Nie do końca to rozumiem, bo przecież w najniższym pakiecie za 20 zł/m-c dostawaliśmy 1 GB pakiet internetu, a teraz w najniższym pakiecie za 25 zł/m-c nie dostaniemy go wcale, ale ze zrozumieniem polityki T-Mobile zawsze miałem problemy. Nadal dostajemy jednak pakiety danych za doładowanie, a można też liczyć na darmowe pakiety, które są rozdawane dość regularnie.
Wadą mogą być legendarne systemy informatyczne T-Mobile. Jest to chyba jedyny operator, który miewa problemy z prawidłowym przeniesieniem numeru. Wstępne komentarze użytkowników są dosyć zachęcające. 

Plush na kartę po ostatnich zmianach właściwie nie zasługuje już na polecenie, ale ma jedną zaletę, której nie mają wspominane wcześniej oferty. Otóż osoby przenoszące numer do Plusha na kartę otrzymają trzy miesiące darmowych rozmów/SMS/MMS oraz pokaźny pakiet internetu, co czyni tę taryfę idealną ofertą na przeczekanie, czyli w sytuacji kiedy kończy nam się umowa, a aktualne warunki nie zachęcają do jej przedłużenia. Mnie samemu Plush na kartę wielokrotnie pomógł bezboleśnie dotrwać do korzystnej promocji w Orange.

Pakiety mini w Virgin Mobile odpowiadają na potrzeby ludzi, którzy nie potrzebują oferty no-limit i chcą płacić naprawdę mało. Wśród wielu zalet mają jedną wadę - zasadniczo działają na zasięgu sieci Play, czyli w niektórych miejscach można się spodziewać utrudnień związanych ze stopniową rezygnacją z roamingu krajowego.