sobota, 30 listopada 2019

Pomarańczowy Black Friday w sklepie internetowym

Zapowiedzi były oczywiście szumne: obniżki do 1300 zł.
Chyba już wszyscy wiedzą, że ogromne obniżki od pierwotnie zawyżonych cen to nasza polska specjalność.
Specjaliści z firmy konsultingowej Deloitte obliczyli nawet, że średnia realna obniżka w ubiegłorocznym Black Friday wyniosła tylko 3,5% (źródło).
Dlatego osobiście nie oczekiwałem cudów i w sumie to miło się rozczarowałem, bo widzę w ofercie parę pozycji, które moim zdaniem są godne rozważenia.

Nokia 4.2 to propozycja dla tych, którzy dostają białej gorączki na dźwięk słowa Xiaomi. 432 zł (20 rat po 21,60) w ofercie bez umowy, to chyba najniższa cena na rynku za markowy telefon z 3 GB RAM i Snapdragonem 439 (nawet Redmi 7A w wersji z 3GB RAM jest droższy), a już na pewno wyraźnie mniej niż podaje Ceneo.
Oczywiście po telefonie w tej cenie nie należy oczekiwać cudów, ale Android One daje nadzieję na długie wsparcie, a wydajność powinna być wystarczająca dla mniej wybrednych użytkowników. Według specjalistów wydajność układu jest porównywalna z dobrze znanym Snapdragonem 625, który do niedawna był królem średniej półki.

Huawei P20 w ofercie bez umowy, w wersji 4/64 kosztuje 1040 zł (czyli 20 rat po 52 zł). Telefonu chyba nie trzeba przedstawiać, bo było o nim głośno kiedy debiutował wiosną ubiegłego roku. To właśnie seria P20/P20 Pro sprawiła, że Huawei w Polsce zaczął być postrzegany jako pełnoprawny konkurent flagowych telefonów Samsunga. W cenie do 1000 zł trudno mi wskazać lepszą alternatywę dla tego telefonu. Szczególnie, biorąc pod uwagę, że często w wyższych cenach oferowane są modele ze średniej półki, jak choćby P30 Lite, seria A40/50/70 Samsunga. Regularna cena tego telefonu wg Ceneo to nieco powyżej 1100 zł, więc sama obniżka nie jest może szczególnie pokaźna, no ale jednak jest.

Jedyny telefon w abonamencie, który moim zdaniem warty jest rozważenia to Huawei Mate 20.
Telefon w wielu aspektach porównywalny jest z Huawei P20 Pro, a w sklepach można go kupić za około 1500 zł. W Orange w abonamencie za 55 zł/m-c zapłacimy za niego 24 raty po 45 zł. Łącznie daje to obciążenie w wysokości 100 zł/m-c i jest to dość dużo, ale dla osób, które mają inne usługi w Orange i mogą skorzystać z rabatu za łączenie usług, a dodatkowo z rabatu oferowanego przez DUK łączne obciążenie miesięczne może spaść nawet do 60 zł, a to już daje bardzo dobrą ofertę, bo poniżej wartości rynkowej samego telefonu.


Aktualizacja z dnia 1.12.2019
Biorąc pod uwagę zmienione ceny telefonów zaktualizowałem wpis dotyczący świątecznej oferty Orange.


3 komentarze:

  1. P20 jest w świetnej cenie dla Orange Love Extra, bo po 15 zł rata. Ja wybrałem wspomnianego tu Mate 20

    OdpowiedzUsuń
  2. Zielony czy mialeś kiedyś sytuację, że Orange wysłało Ci umowę, która nie zgadzała się z ustaleniami z konsultantem? Miesiąc temu przedłużyć chciałem umowę z dokupieniem htc u11. Nie zrealizowali zamówienia i nawet nie przeprosili choć pisałem do nich i dzwoniłem. Teraz w czarny piątek zamówiłem przedłużenie love + huawei mate 20. 2 dni temu kurier dał mi do podpisania umowę i podpisałem. Komórki nie miał dla mnie, a na mój orange i przez chat okazało się, że konsultant zapomniał o telefonie dla mnie. Jestem na nich wściekły, bo zakupiłem już nawet akcesoria do Mate 20. Nie wyobrażam sobie bym został u nich, jeśli oleją sprawę. Czekam na rozpatrzenie reklamacji. Miałeś podobne doświadczenia, można liczyć na specjalne rozwiązanie w razie braku telefonu w ofercie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście nie miałem, ale słyszałem o takich przypadkach. Rokowania są wątpliwe, ale oczywiście trzeba próbować.

      Usuń